Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2021, 22:31   #106
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
- Zaprawdę nie pojmuję, nie pojmuję co tu się wyprawiło, ja ino myśli o rapcie w desperacyi się chwyciłem, by ocalić przed tym demonem swój rozsądek i honor piekielny. - rzekł poważnie Mazur, którego oblicze, a nade wszystko brwi zmarszczone, jakby mniej czarne się zdawały, niż zwykle.

- Warto by było waszmościowie, by nikt słowem nie pisnął, co tu za występ miał miejsce i jakie teatrum odegrano, a i o aktorach w nim uczestniczących zapomnieć do szczętu... - wzrokiem zmęczonym powiódł po kompanach, bo dawno nie zaznał takiego mętliku i tak desperackich myśli nie miał.

- Cóż to za ziemia przeklęta, dioboły chamskie do rokoszu się porywają, pod prastarym sztandarem, ech Osmółko... gdybym bat jakowyś miał, to grzbiet bym ci boleśnie wysmagał, bo to przecie twoja brać czarna takiej podłości się dopuszcza, uzurpując sobie prawo dzikie, by stan szlachecki i porządek diabelski utrącić... Niech cię zaraza! - ze złością odwinął się, czorta małego szukając, lecz ten zapewne już skryć się musiał za ogromniastą sylwetą Pijanicy.

- Nic to, skoro duch anielicy nas nawiedza, to może łacniej będzie nam ją schwytać... - pocieszył się i hultajską fantazję wnet począł odzyskiwać...
A i o epistole sobie przypomniał na duszyczkę eteryczną spoglądając. Sięgnął wtedy za diablą pazuchę pergamin niedbale zwinięty wyszarpując...

Dukać zaczął niemiłosiernie, język kalecząc czart zaściankowy, na deszcz i roztargnienie swe trudności z odcyfrowaniem pisma zrzucając.

- Najdroższy.. mił.. umiłowany, mi przyja..śni... racz... wysługa.. wysłucha. ać ajć! Z termin.. srogiej.. srogich...wy... bawić... wielcem trosk.. i opiecze... Basta! Na łoże madejowe i katusze zbójeckie, toż to jakie fanaberie i język tajemny niewieści dworskich białek! Weźże, który ten list i treść jego objaw na głos wszystkim! - rzekł do cna rozeźlony, niemal siłą pergamin pomięty w dłoń najbliżej stojącego Kociebora wpychając...
 

Ostatnio edytowane przez Deszatie : 28-05-2021 o 09:41.
Deszatie jest offline