Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-05-2021, 08:57   #18
Gryf
 
Gryf's Avatar
 
Reputacja: 1 Gryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputację
Zack ciężko łapał oddech jakby właśnie przebiegł maraton. Ile czasu trwała ta podróż z zasłoniętymi oczami? Minuty? Godziny? Nie miał pojęcia. Wiedział że doświadczenie zostanie z nim do końca zapewne niezbyt długiego już życia. Zdjęta z twarzy opaska była tak nasączona łzami i potem, że mógłby ją wykręcać. Zmiął ją i wyrzucił daleko od siebie.

Maruda nie żył. A przed śmiercią prosił go o pomoc. To nie był Dusty, a Rusek szedł na sznurku tuż za nim, więc któż inny.

Bracie!

- Tam możemy odpocząć… - głos dziewczynki sprowadził go do tu-i-teraz.

- Tak… odpocznijmy. - Głos Jess Wright - Ziggie ubezpieczaj mnie, sprawdzimy czy ten wagon do czegoś się nadaje.

Chłopak skinął głową, zdjął z ramienia broń i ruszył za Jess, z wprawą wypatrując wszystkiego co mogłoby tu wyskoczyć jej na plecy. Światło latarki zamocowanej w okolicach lufy raz czy dwa wyłoniło z ciemności groźny kształt, jednak za każdym razem okazywała się to groźnie nastroszona kupa śmieci i złomu.

Braaaacie!

Porozumiewawcza wymiana spojrzeń z przełożoną. Skinięcie głowy. Było bezpiecznie. Do tego sucho. W obecnych okolicznościach ten wagonik był jak pięciogwiazdkowy hotel.

Ziggi z niekłamaną ulgą zrzucił ciężki plecak na jedno z siedzeń "rezerwując" sobie miejsce jak dzieciak na kolonijnym wypadzie nad morze.

Braaaa..

Zamknij się, Dusty

Ojjj, jaki drażliwy. Sumienie gryzie, bracie?

Przestań mnie tak nazywać. Nieśmieszne. Zginął człowiek.

Gówno mogłeś poradzić. Był potwór. Ty przeżyłeś, gościowi się nie udało. Wojna. Shit happens.


Ziggi przez dłuższą chwilę bezmyślnie wpatrywał się w plecak. W końcu westchnął

- Pewnie masz rację. - wymamrotał na głos sam do siebie i wyszedł na zewnątrz. Przed chwilą zasłużonego odpoczynku postanowił jeszcze przyjrzeć się najbliższemu korytarzowi wokół wagonu w poszukiwaniu jakichś oznaczeń, a potem chwilę postudiować mapę w nadziei ponownego namierzenia gdzie właściwie się znaleźli.
 
__________________
Show must go on!

Ostatnio edytowane przez Gryf : 30-05-2021 o 09:01.
Gryf jest offline