Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2021, 16:10   #16
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ferdynand Damnitz cyrkowcem nie był i w cyrku nigdy nie zdarzyło mu się pracować ani występować, ale z różnych - nie rozpowiadanych na wszystkie strony powodów - na wielu pokazach bywał i potrafił, może nie do końca obiektywnie, ocenić, czy cyrkowcy są warci swej sławy.

Członkowie trupy COBW, jego zdaniem, byli dobrzy (a niektórzy nawet bardzo dobrzy) i zasługiwali na większość wydanych na nich pieniędzy. A (zapewne) zdaniem zwyczajnych, spragnionych rozrywki mieszkańców, cyrkowcy byli godni występować przed samym cesarzem.
Na temat tego, czy sam Karl-Franz gustuje w takich rozrywkach, Ferdynand się nie wypowiadał. Podobnie jak i nie zabierał głosu w sprawie budowanych wież sygnalizacyjnych, które - jego przynajmniej zdaniem - niewiele miały wspólnego z niechęcią (czy jej brakiem) cesarza do Kolegiów Magii.

- Słyszeliście te plotki, o goblinach w kanałach? - Mag zwrócił się do Salundry i Amrisa. Molrella gdzieś się zawieruszyła i Ferdynand miał nadzieję, że nikt jej nie rozdepcze w tym spragnionym rozrywek tłumie. - Dlaczego nie, jak już, skaveny?

- Co powiecie na wino lub dobre piwo po przedstawieniu? - zmienił temat. - A nuż usłyszymy jakieś bardziej nas interesujące wieści.
 
Kerm jest offline