Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2021, 21:59   #23
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Zakonnica nie umiała zasnąć, choć w sumie się starała. Zamknięte oczy, próba relaksu, mała drzemka... nic z tego. Przed oczami zaczęły się pojawiać dziwne obrazy. Towarzyszący jej ludzie, i ich śmierć.

Kamratov zabity przez potwora stworzonego z ciemności.

Rubbia, miażdżony przez jakąś siłę, walczący o oddech...

Płonący Peterson, wrzeszczący z bólu, wprost topiący się żywcem.

Wright, rozrywana na strzępy.

Ceres... Ceres z urwaną głową.

I w końcu i ona sama.


Nie...

Wrzaski Wright wyrwały ją z tego koszmaru na jawie. Siostra Isabelle przez trzy sekundy przypatrywała się nowej, zaistniałej sytuacji, by w końcu zareagować. Tak jak siedziała na ławeczkach, szybko ubrała i zawiązała buty.

Koc użyczony dziecku do plecaka, i biegiem do wołającej kobiety. Mała była już chwilowo bezpieczna na dachu wagonika... teraz czas na nich.
- Skąd ta woda?? - Spytała z przejęciem, korzystając z ręcznej podpórki, jaką oferowała wytatuowana towarzyszka.

Do góry, do Ceres.

Dziewczynka była chwilowo bezpieczna. Tam więc z kolei, zerknęła na chwilę na teren otaczający wagonik. Woda. Dużo wody. Bardzo, bardzo dużo wody... nie jest dobrze.

Włoszka przycupnęła więc na dachu, wyciągając dłoń do następnego wspinającego się...
- Szybko!




.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD

Ostatnio edytowane przez Buka : 09-06-2021 o 19:01.
Buka jest offline