Zwijając list i przyjmując napitek z którego srogo pociągnął Pan Bimbrowski dumał co czynić. Źle się działo w Rzeczpospolitej i każdy to wiedział. Umartwianie się jednak nic nie pomogłoby, wiec pociągnął tylko kolejny raz z gąsiorka, a potem oddał go Osmółce ze słowami.
- Pij i niech Ci to ból uśmierzy, a potem co będzie to zaraz opowiem. Teraz jak się rozjaśnia poszukajmy bezpiecznego ciemnego miejsca gdzie przedzieniujemy. Następnie każdy z nas ruszy w swym kierunku. Pan Lewko jak się zgodzisz ruszysz dalej Pana Adam odnaleźć i przekonać go by w obronie Ojczyzny stanął. Możliwości jest wiele, lecz na moje najlepiej insynuować, że jak Rzeczpospolitą Ordyńce i inne śwince wezmą to mu córę w jasyr wezmą i dupczyć będą. Pamiętaj, że z Ojcem będzie prawdopodobnie wybranek Panienki, któryś na pewno na wojenkę ruszy. W między czasie rób co za słuszne uważasz, by najeźdźcę przegnać. Osmółka w tym czasie ruszy do tamtej jędzowatej suczy z boru i pospolite ruszenie okolicznego diabelstwa zawezwie, by tą ziemie przed tymi plugawymi abstynentami bronić. Jak swoje zrobimy kontaktu z resztą szukajmy. Najlepiej za pomocą jakowych mar niematerialnych, bo najszybszy i najbezpieczniejsze przekazywanie wieści będzie. Ja w tym czasie postaram się opóźnić ich wymarsz i w poselstwo pójdę, by dialog opóźniający czynić i sabotować tamtejsze zapasy żywności. Jeśli mnie puszczą ruszę w kierunku Mości Lewka, by nasz główny cel pilnować Coś jeszcze ustalać chcemy, czy Osmółke opatrujemy i w sen zapadamy?