Gnomka mruczała z zadowolenia, a gdy w końcu jej bielizna wylądowała gdzieś na podłodze, ochoczo rozchyliła szeroko nóżki, dając całkowity dostęp do swojej kobiecości.
Gabriel niemal natychmiast zainteresował się nowo odkrytym rejonem.
- Skarb prawdziwy - powiedział, po czym pochylił głowę i delikatnie musnął językiem wspomniane właśnie miejsce.
Jego dłonie spoczęły na biuście Neji, obdarzając obie piersi niezbyt mocnymi pieszczotami.
- Och… nie przerywaj języczkiem… proszę? - Neji zadrżała na całym ciele.
Takiej prośbie nie można było odmówić, więc Gabriel kontynuował pieszczoty, zagłębiając się językiem od czasu do czasu w wilgotne wnętrze, a ciche jęki Gnomki, po chwili nie były już wcale takie ciche… i aż sama sobie zatkała obiema dłońmi usta. Bardzo szybko wspinała się na wyżyny rozkoszy. Czyżby była aż taka "wyposzczona"?
A Gabriel do pieszczot językiem dołączył pieszczoty palcami. A dokładniej jednym, który wsunął się do wnętrza, podczas gdy język zajął się najczulszym ponoć miejscem kobiecego ciała.
Drżenie całego ciała małej kobietki narastało i narastało, a jej oddech przyspieszał… i w końcu aż wprost dostała jakiś spazmów, niemal się rzucając niczym jakaś rybka wyciągnięta z wody. I nagle, jak nie
trysnęła prosto w twarz Gabriela, wśród duszonego dłońmi jęku rozkoszy… i tak nią przez parę chwil targało, aż w końcu opadła całkiem na plecy, ciężko dysząc, i jeszcze lekko podrygując.
- To… to… to było… to... - Próbowała coś powiedzieć, jednak chyba nie umiała poskładać własnych myśli w słowa.
Gabriel wytarł twarz w suknię dziewczyny. Ucałował jej piersi, a potem przytulił Neji, dłońmi gładząc jej plecy.
- Namiętna z ciebie kobieta - powiedział z uznaniem.
- Teraz ty? - Szepnęła Neji ze słodkim uśmieszkiem, gładząc jego tors, i wpatrując się w twarz mężczyzny.
- Z chęcią... - Gabriel po raz kolejny ucałował biust dziewczyny, po czym wyprostował się i zaczął rozpinać spodnie. Po chwili jego gotowy do działania 'oręż' zaprezentował się oczom Neji.
- Ale wieeeelki… - Zachwyciła się Gnomka, wpatrując w ową męskość, po czym z cichutkim chichotem zbliżyła do niej twarz. Przez chwilę naprawdę podziwiała "oręż" z bardzo bliska, po czym w końcu pochwyciła w dłoń, i… ucałowała sam czubek. I znowu zachichotała. Spojrzała jeszcze raz w twarz Gabriela, po czym jej języczek zatańczył po miejscu, które ucałowała, a dłoń rozpoczęła powolne ruchy…
Wieszcz odetchnął głęboko, a potem wysunął nieco biodra do przodu, poddając się pieszczocie. Mała kobietka oddawała się zaś figlom z dużą pasją, zajmując się męskością na różne sposoby. Lizała języczkiem, całowała, pieściła wzdłuż ustami, poruszała i cały czas ręką… raz, czy dwa, i nawet zawędrowała ustami do klejnotów Gabriela. Było wyśmienicie.
- No to spróbuję… - Szepnęła nagle, z figlarnym uśmieszkiem, i wzięła w końcu oręż powolutku w usta. Było coraz bardziej wyśmienicie, było w sumie już o parę chwil od naprawdę wyśmienicie…
- Wspania...aleee. - Gabriel czuł się jak u wrót raju... ale nie chciał jeszcze przekroczyć ich progu. - Zwolnij... - wydyszał. - Nie chcę jeszcze kończyć...
- Hmm? - Zdziwiła się mała kochanka, z jego orężem w ustach, zastygając bez ruchu z pytającą minką. Wyglądało to jednocześnie zabawnie, i dosyć perwersyjnie.
- Z chęcią skończyłbym w tobie - przyznał. - Ale... jesteś na to chyba trochę za mała...
- Hmmm… - Gnomka zamyśliła się, po czym jeszcze raz liznęła męskość we własnych ustach języczkiem - Mam pomysł. Poczekaj chwilkę…
Odstąpiła od kochanka, schowała piersi w sukienkę, po czym gdzieś potuptała, zostawiając go na moment samego, łącznie z jej majtkami leżącymi na podłodze. Gabriel spoglądał w ślad za nią, zastanawiając się, co wymyśliła Neji.
Po kilku chwilach była z powrotem, z flakonikiem jakiegoś eliksiru w dłoni.
- Urosnę do twojego rozmiaru, ale mamy ledwie kilka minut - Wyjaśniła mężczyźnie, ponownie kokieteryjnie uwalniając piersi z nadmiaru materiału.
- Jesteś genialna - przyznał Gabriel, pochylając się i całując dziewczynę w szyję. - Fantastyczny pomysł.
Dłońmi delikatnie musnął piersi gnomki.
- To twoje zdrowie. - Neji zachichotała, i łyknęła eliksir… i po chwili urosła do typowych, kobiecych, ludzkich rozmiarów. Uśmiechnięta, przez chwilę przyglądała się samej sobie, po czym spojrzała na Gabriela, i przywołała go do siebie skinieniem paluszka.
Mężczyzna bez chwili wahania podszedł do dziewczyny i musnął ustami jej piersi.
- Skoro musimy się pospieszyć... - przytulił ja na moment. - Masz jakieś specjalne życzenia? - spytal cicho, sięgając dłońmi do jej skrytych pod suknią pośladków.
- Połóż się na plecach… - Gnomka lekko pchnęła dłońmi tors Gabriela, by ten przesunął się w tył.
Mężczyzna nie stawiał oporu i po chwili leżał na plecach na podwyższeniu, na którym niedawno siedziała Neji. Ta z kolei, przez chwilkę jeszcze zajmowała się ponownie "orężem" Gabriela, nie szczędząc przy tym śliny… i w końcu podwinęła poły swojej kiecki, i powoli na nim usiadła.
- Och… - Jęknęła cichutko, nabijając się na sztywną męskość.
Gabriel głęboko wciągnął powietrze, po czym sięgnął dłońmi do kołyszącego się biustu dziewczyny.
- No... Dalej... - powiedział, pełnym oczekiwania tonem, a Neji spojrzała na niego mrużąc oczka, i powoli zaczęła się poruszać, rozpoczynając małą "przejażdżkę".
Gabriel przez moment tylko pomyślał o mijającym powoli czasie, a potem przeniósł dłonie na biodra dziewczyny, by wspomóc ją w jej zdecydowanie przyjemnych działaniach. Wzrok skupił na kołyszących się przed jego oczami krągłych i dość sporych piersiach. A Gnomka w ludzkiej postaci powoli przyspieszyła tempo, pochylając się również ku Gabrielowi, kładąc się już niemal na jego torsie, po czym zaczęła składać na jego ustach namiętne pocałunki, na które mężczyzna odpowiedział z podobnym zapałem. Jego dlonie również nie próżnowały. Jedna stale spoczywała na biodrze, druga zaś próbowała dotrzeć do miejsca, gdzie ich ciała były ściśle z sobą złączone.
Nagle Neji wyprostowała się, po czym mocno już sapiąc, podparła się dłońmi brzucha Gabriela, i zaczęła podskakiwać na nim na całego… była zdecydowanie blisko kolejnego spełnienia.
- Uhhh! Taaaak! - Jęknęła, zdecydowanie za głośno.
Gabriel spróbował przyciągnąć dziewczynę do siebie i stłumić objawy namiętności, ale zdecydowanie się spóźnił. A potem przestał myśleć o ewentualnych skutkach tego jęku i skupił się na sobie i nadchodzącym i dla niego finale.
Oddychał coraz szybciej, a po chwili jęknął, po czym wytrysnął, wypełniając nasieniem gorące wnętrze gnomki.
- Ohhhhh… - Jęknęła Neji - Och! Och! - I wyprężyła się, i ona również… trysnęła. Po chwili jednak zesztywniała, i powoli przeniosła wzrok z sufitu wozu na Gabriela.
- Och… żesz ty… - Powiedziała, i pacnęła go mocno dłonią po brzuchu. Pokręciła głową z niezadowoleniem - Pozwoliłam?
Gabriel zrobił skruszoną minę i pokręcił głową. Wolał nie wspominać, że z wcześniejszej rozmowy wynikało to dość jednoznacznie.
- Masz szczęście, że jesteśmy innych ras… - Zaczęła Gnomka, grożąc paluszkiem, i jednocześnie zaczęła na powrót przybierać swoją zwyczajową postać, czym prędzej więc zeszła z podrygującej w niej jeszcze męskości.