12-06-2021, 21:04
|
#13 |
| Amara spędziła wieczór upewniając się, że jej nowi towarzysze nie popadną w większe kłopoty niż decyzje, których będą żałować rano. Noc spędziła w pokoju z Endymionem, na szczęście obyło się bez większych scen, chociaż dźwięki igraszek Gabriela z Diedre postara się szybko zapomnieć. Rozumiała filozofię ich życia i nie krytykowała tego, że nią podążają. Miała tylko nadzieję, że są w pełni świadomi konsekwencji jakie mogą ich czekać. Rano obudziła się przed orkiem i przed zejściem na śniadanie wykonała kilka prostych ćwiczeń, na rozruszanie mięśni i stawów. Następnie postanowiła potowarzyszyć Deidre w kąpieli, chociaż skończyła szybciej niż tiefling. NA dole ustaliła z pozostałymi, czego zdołali się dowiedzieć o smoczyc od tubylców. Jak się okazało, bardzo mało. Pozostało im tylko wyruszyć ku nieznanemu. *** Jazda konno była dość… nowym doświadczeniem dla kobiety. Oczywiście, jeździła kiedyś, element treningu miał ją nauczyć… czegoś. Chyba empatii, aby uspokoić zwierzę, które właśnie dostało solidnego klapsa z rzyć, jednocześnie utrzymując równowagę będąc na nim. Pamiętała, że podczas tego treningu częściej spotkała się z gruntem niż z aprobatą jej wierzchowca. Nigdy jednak nie jeździła na tak długą odległość. - Spokojnie Deidre, pomyśl, że nauczysz się czegoś co ci się kiedyś przyda. Utrzymywanie równowagi, kontrola oddechu, siła bioder, aby nie obić se zadka… a tak na poważnie, może się zatrzymamy? Koniom pewnie też się przyda odpoczynek. Wtedy ujrzeli podróżnego handlarza i mniszka westchnęła z ulgą. Zsunęła się z konia i przytrzymała wierzchowca Deidre kiedy ta pobiegła do wozu niczym małe dziecko. Amara również postanowiła przejrzeć asortyment, nic nie przykuło zbytnio jej uwagi. Deidre kupiła sobie książki, Gabriel uciekł z jedną sprzedawczynią pewnie załatwić sobie zniżkę, Kargar i Bharrig zaciągali języka i kupowali ekwipunek. Amara nigdy nie kupowała sobie niczego ponad to co było niezbędne. Bardziej zainteresowała ją bestia ciągnąca wóz, masywne zwierzę o szarawej skórze nie wyglądało jakby pasowało do tutejszego. - Witaj przyjacielu. - zwróciła się do słonia - Pewnie nie jedną historię mógłbyś nam opowiedzieć co?
__________________ Mother always said: Don't lose! |
| |