Na plaży
Podał jej numer na posterunek Powrót do domu No to szybko poszło z przejściem do rzeczy -pomyślał Daichi kierując wzrok na sufit jakby miał tak natrafić na jakąś siłę wyższą. Na razie tylko zaparzył herbaty rumiankowej.
- Cóż... I tak zamierzałem wam dzisiaj wyjaśnić... - zaczął -[i] Co do większości rzeczy moja odpowiedź brzmi "Sam chciałbym wiedzieć". Różni tacy sławni, potężni i/ lub nawiedzeni z jakiegoś powodu postanowili rozegrać między sobą batalię o wpływy. Akurat w tym mieście. I padło żeby wciągnąć w to mnie kiedy akuratr byłem na służbie. Dlaczego i jak - nie mam pojęcia, albo szukam odpowiedzi, choćby po to by walnąć kogo trzeba po tym zakutym łbie. W imieniu Prawa lub Zdrowego Rozsądku.
I tak m.in. szukamy cholernej Korry. I jak przodkowie dadzą to przysięgam, że zdzielę ją po tym durnym łbie. Ale to tylko jeden oszołom do ogarnięcia.
Co do stryja... Cóż jestes na to na tyle dorosła. Rin w sumie też powinien wiedzieć. Tak Kohaku, jestem z Ba-Sing-Sei. I tak mam młodszego brata, a także starszego. Nie utrzymujemy tak bardzo kontaktu, że dopiero niedawno dowiedziałem się, że mój ojciec, a twój dziadek nadal żyje. I nie tylko wasza matka zwiała z domu. Zwiałem jak miałem 16 lat ze złotej klatki zwanej klan Zhengów- jeden ze starszych wojskowych rodów w Ba-Sing-Sei. Czy raczej zwiałem ze złotych koszar. Pudła... Nadążasz póki co, córa?
Jeśli zastanawiało cię czemu przy mnie tak często podejrzani o stosowanie przemocy domowej się potykają, to dlatego, że to znam na własnym przykładzie.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |