Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2021, 16:45   #48
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Krew, pot i łzy. Tak pewnie wyglądała praca w fabryce Brucknera. Robotnicy chcieli to zmienić, i teraz pozostały im jedynie krew i łzy. Szczurołap zostawił cały ten chaos z tyłu. Szczęśliwy był, że żyje, ale nie podobało mu się, że w tej mieścinie po raz kolejny jego życie było zagrożone. Schylony przemykał pod ogrodzeniem, gdy usłyszał jakiś głos wołający jego imię. To nie spodobało mu się ani trochę. Ani tyci tyci.

Po pierwsze, ten ktoś mógł sobie znać pozostałych. Bandyci, mordercy i złodzieje, pewnie znani byli wielu osobom i przez większość z nich mocno poszukiwani. Ale skąd ten sam ktoś znał jego imię? To było bardzo, ale to bardzo dziwne.

Po drugie, Theodosiusa znały jedynie szczury. Co za tym idzie, wołający go też szczurem musiał być. Papcio Teo, gdy już zlokalizował niziołka, uznał, że istotnie szczurem jest lub bardzo mocno go przypomina.

Hochenberg stracił więc jedynie krótką chwilkę, wystarczającą jednak na pokazanie ręki zgiętej w łokciu, obraźliwego, krasnoludzkiego gestu. Kolejną chwilę poświęcił na przejście przez dziurę w płocie.

To nie było dobre miejsce na spędzenie zimy, pomyślał sobie Teo.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline