Raven uklęknął i zaczął mówić cicho do siebie.
- Jestem chyba głupim generałem, i kiepskim ojcem i mężem. Pobierajcie się, macie moje błogosławieństwo. – rzekł. Leslie podeszła do niego.
- Nie jest pan taki zły. Lubię pana i walczył pan z El Lupo i przeżył. Nie wszyscy muszą być dobrymi generałami. – rzekła i poklepała go po plecach, aż stracił dech.
Ślub od był się szybko, świecki mistrz ceremonii jąkał się i mylił, ale jakoś ślubu udzielił.
Potem jednak od razu zaczął się pojedynek, policja nie interweniowała, bo rada carteli nie zabraniała pojedynków. Jeden krok, drugi, trzeci i wystrzał. Obie kobiety padły na ziemię, jedna martwa, druga z zaczerwienioną bluzką...
Raven podbiegł do rannej. Ta zaczęła kaszleć.
- Oh, najdroższa! - zawoł
-[i] Oh ukochany... Proszę wyjdź za mnie... To moje ostatnie życzenie [i]
Raven zawołał mistrza ceremonii i ten po uiszczeniu opłaty udzielił im ślubu...
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Ostatnio edytowane przez Slan : 20-06-2021 o 17:35.
|