Daichi westchnął. PRzynajmniej córka przyjęła to całkiem nieźle. Nie zrozumiał tylko jednej rzeczy:
- Kohaku, ale o co chodzi z tą loterią?
Potem zastał pod drzwiami to co zastał. Dzieci to mają takie proste podejście do życia. Takie na "Hurra" do przodu.
- Dobre z ciebie dziecko, Tsuruchi poklepał dziewczynę po ramieniu. Zwłaszcza, że jej akcje miały najwięcej sensu. Spojrzał na Fuyumi i Rina.
- Ekhm... Drogie dzieci musicie pamiętać, że pomimo całej potężnej mocy, to Awatarzy są nadal ludźmi. Mają swoje lęki, porażki, miłostki i głupie akcje. Korry nie musieli porwać. Mogła sama nawiać. Z mądrzejszego lub głupszego powodu, ale przydałoby się go poznać. Jeśli mądrzejszy powód może będzie potrzebować pomocy lub przytulenia. A jeśli to był głupi powód to ewentualnie może potrzebować walnięcia po durnym łbie.
Po drugie... Pamiętajcie, że była struta metalami ciężkimi i dała radę zwiać. I przez lata nie dało się jej odnaleźć.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |