Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2021, 08:16   #21
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Ogień zawładnął zniszczony zbiornikiem, szalał jak był by wnętrznościami jakiegoś piekielnego posłańca apokalipsy. Lyda ruszyła do ruiny, ale po chwili się zatrzymała i uśmiechnęła celując w jednego ze zbirów. Prosty strzał z jej ciężkiego pistoletu, zrobił mu dziurę w brzuchu, wypalając na wylot. Odór ognia, chemikaliów i wystrzałów z blasterów zrobił się przytłaczający. Nie minęła chwila a Emrei zaczął z zabójczą precyzją swojego oprogramowania celowniczego pruć z ręcznego działka Grand-8. Wielkie smugi, potężnej plazmy leciały z powolną, ale systematyczną skutecznością. Dudniąca kanonada dosłownie rozrywała pojedynczych bandziorów. Jeden z nich zaczął uciekać potykając się o nogi, ale wielki, czerwony sunący blast rozczłonkował go na kawałki trafiając w plecy.

Lyn czuła się niezadowolona widząc wyniki swoich nowych kompanów. Przeczesała swoje długie włosy, które lepiły się od potu, przyklejając się do jej opalonego czoła i policzków. Pomyśleć, że jeszcze dwie doby temu jej największym zmartwieniem, był nieśmiały boy hotelowy, który nachalnie patrzył się na jej krągłe w bikini piersi. Wycelowała w próbującego wstać opryszka z swojego modyfikowanego Westara M5 i niebieska niczym jej włosy wiązka ścięła go z nóg pozwalając jej mu go dobić.

Allcax swoimi podwójnie trzymanymi blasterami, atakował z zapałem rewolwerowca. Została trójka gangusów. Wtedy ostateczne słowa ataku zostały przyznane Tiamath. Rozpędziła się w dzikiej furii, aktywując potężną dawkę elektryczności w swoim biczu. Wiedziała, że ten cały Caleb musi paść jako piewszy, by reszta i tak przerzedzonych najmitów się poddała. Wyskoczyła w piruecie, a Duros popatrzył swoim organicznym czerwonym okiem w niedowierzaniu. Zakręciła bronią za plecami, a świst i świerszczenie stało się słyszalnej dla wszystkich walczących. Caleb nawet nie zdążył warknąć w wściekłości. Przecięty w pół rozpadł się na dwie części, przypalony chirurgicznie a z korpusu wyleciały fioletowe wnętrzności otrzewnej.

-Kurwa! Jesteście świetni.- powiedziała Rot i klasnęła w dłonie w bitewnym amoku. Po chwili jednak podeszła do ciała Makiego i uklękła nad nim. Był jej jedynym przyjacielem na Myrro. Teraz martwym.- Zabierajmy się stąd.- powiedziała podeszła do rozciętego Caleba i strzeliła mu prosto w głowę.

Pozostała trójka, przeciwników nawet nie odwracała głowy pędząc jak życie im miłe.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 23-06-2021 o 14:00.
Pinn jest offline