28-06-2021, 17:20
|
#249 |
| Z dzikami sprawa poszła po ich myśli, ale to nie był koniec atrakcji na dzisiaj. Zamieszkujący te tereny dzikusy postanowili zaatakować a dodatkowo towarzyszył im jakiś chuderlawy guślarz. Felix dobitnie wskazał, kim trzeba zająć się w pierwszej kolejności, a że i część drużyny ruszyła właśnie na szamana, to Klaus nie zamierzał się wtrącać. Uniósł kuszę samopowtarzalną, którą trzymał w pogotowiu od momentu wkroczenia między drzewa i nacisnął spust, opróżniając cały magazynek w zbliżającego się do niego wroga. Następnie zamierzał odrzucić broń i chwycić za miecz, by pójść w zwarcie. Miał nadzieję, że śmierć szamana sprawi, że tamci stracą animusz i wezmą odwrót. A jak nie, to zostaną wyrżnięci, po prostu. |
| |