- Te szlachcianeczko, lepszy od odstraszonego kanibala jest taki co nie wróci z dwa czy trzy razy lepszą grupą więc o ile nie masz małej armii do obrony to prosimy dziedziczkę o zachowanie swojej opinii sobie. - Vessa ucięła marudzenie kobiety jednym prostym komentarzem.
- Na wszelki wypadek proponuję zrobić nawrotkę potem zmienić znowu drogę na tą do wieży zacierając ślady. Jakby wrócili większa liczbą i chcieli nas śledzić mamy szansę ich zgubić. - Powiedziała do towarzyszy.