Generał słuchała uśmiechając się nieco i mrugając powoli. Z biegiem czasu uśmiech stawał coraz zimniejszy, aż czuć było lodowaty wiatr bijący z Briggs.
- Po pierwsze, nie wiem po co przylazł tu cały ten babiniec, naprawdę, musicie bronić swoich facetów przede mną? Czuję się z tego powodu równie dumna co zażenowana. Nie wiem jak wy, ale ka nie chciałabym, aby mój facet wszędzie łaził za mną, aby mnie chronić – gdy to mówiła, za rogu pobliskiego budynku wyjrzała postać w kapturze, ale gdy Olvier spojrzała w jej stronę, już znikła.
- Co do mnie, jestem tu w sumie, aby porozmawiać o takiej bestii, bo jest generał świetną fechmistrzynią – Rzekła Ilene
- Jestem szermierzem natchnionym i szkolił mnie sam Razmusen, jeśli Pan-kwiat coś wysnuje, to wykastruje, więc pomogę – potem wzięła głęboki oddech.
- A teraz podsumowując. Alchemicy z Drachmy pozazdrościli alchemikom z Amestris konszachtów z przedwiecznym upiornym złem, więc odkopali przedwieczniejsze upiorniejsze zło, jakby mało było trzy milionowej armi i dziesięciu tysięcy czołgów. – masowała się między oczyma.
__________________
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |