Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2021, 16:58   #258
Ayoze
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Vessa, jak na najemniczkę przystało, wyrzuciła z siebie, co jej na wątrobie leżało. Esme raczej zadowolona nie będzie, ale przecież wiedziała, na co się pisze, zabierając się w podróż z bandą awanturników. Bardinowi i Zachariaszowi też prędko było do pogoni za dzikusami, co Klaus uważał za całkowicie pozbawione sensu. Przyszło jedenastu, w tym szaman, a dało nogę zaledwie pięciu.
- Nie sądzę, by jeszcze chcieli się z nami zmierzyć - powiedział spokojnie do pozostałych. - Nie wyglądali na bystrych, a dodatkowo zabiliśmy ich szamana, czyli tego, którego na pewno traktowali jako wodza czy kogoś w tym rodzaju. Ich morale leży i naprawdę zdziwiłbym się, gdyby chcieli wrócić i znów nas zaatakować. Jestem za tym, żeby ruszyć do wieży, ale jeśli chce wam się uganiać za tymi kanibalami po lesie, to droga wolna. Tylko niech wam to nie zajmie całego popołudnia. Poczekamy na was, byle nie za długo.

Klaus podszedł do naszpikowanego bełtami dzikusa i począł wydobywać je z jego twarzy, by spakować do magazynka.
- I nie zgubcie się tam tylko, żebyśmy nie musieli was szukać - rzucił jeszcze z przekąsem za oddalającymi się kompanami. Wiedział, że odbiorą to jako żart, w końcu Zachariasz był dobrym zwiadowcą i znał się na swojej robocie.
Gdy bełty znalazły się znów w magazynku, a kusza gotowa była do dalszej pracy, Weghorst usiadł pod drzewem i spojrzał na szlachciankę.
- Skoro mamy trochę czasu, to może szanowna Esme powiesz nam, co to za skarby masz nadzieję odkryć w wieży swego przodka? I jak to się stało, że tak zacna kobieta podróżuje ze zwykłą zielarką. Dziwne, że Stiganie nic wam nie zrobili, ponoć w ich taborach podróżują nawet wampiry. - Ostatnie słowa rzucił tylko po to, by przyjrzeć się pannie van der Groot i jej reakcji. Miał swoje podejrzenia, ale na razie nie zamierzał wytaczać żadnych dział.
 
Ayoze jest offline