Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2021, 10:46   #141
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Lewko zachowywał spokój, choć pieklił się wewnętrznie i tłumiony gniew mu trzewia rozsadzał, bo nie zwykł od człeka takich słów bezczynnie wysłuchiwać. Pomny tego, jaki cel chciał osiągnąć ugasił swoje wzburzenie, znaku rozeźlenia najmniejszego nie pokazując.

- Aleć słowo moje nie dym, jednemu Wojewodzie Łęczyckiemu służę, a nie zmieniam swych hetmanów, niczym jaki hultaj podły lub zbrodziej bez honoru. - uderzył zdradziecką nutą, przytyk Duniewiczowi dawszy, bo każdy szlachcic na takie słowa by się wielce oburzył. A łacniej paktować z kimś, kogo afekt, a nie trzeźwy umysł prowadzi...

- Przechwałki ostaw na później, bo widzę przed sobą nie charakternika, który strach w województwie wzbudzał, a pospolitego mnicha, co w habit się skrył słabość okazując, nie przystojną takiemu infamisowi. A na szabelki tobie, a choćby i wszystkim twoim stronnikom pola mogę dać, kiedy już kurz bitewny opadnie i pohańców pognamy z granic. Przekonam się czy jeno mocnyś w gębie, czy obracać żelazem potrafisz. - wycedził niemal obojętnym tonem.

- Teraz zaś dobijmy targu, ale pomału, nie śpiesz sie tak Acan, daj mi wyłożyć własne dictum... - mazurski czart chytrze uśmiechnął się pod wąsem, na co stojący nieopodal Gitanas przeżegnał się odruchowo, choć słowa żadnego łacińskiego ku przestrodze nie wypowiedział.

- Rzeknę ci ze szczerego serca, że za swoje tylko czyny odpowiadam, na inszych potępieńców, zwłaszcza książąt piekielnych wpływu nie mając. Obiecać mogę za to na herb Gozdawa, że poniecham raptu na twej Orszuli i odwiodę od niego moich kompanionów, co te zlecenie przyjęli.
W zamian, rychło wyruszymy, a ty mocium panie siły zbierzesz, by przed Tatarzynem Rzeczpospolitą chronić. Co do pierwszego warunku już ojca domena, by córce krzywda się nie stała i żadnego ze złotych włosów swych przecudnych nie utraciła. Daję ci ku temu wolną rękę i wesprę w razie potrzeby. Komendę waćpan nad wolentarzami sprawować niepodzielnie będziesz, ja tylko swoich piekielników zawezwę.


Dał chwilę mężczyźnie, aby prawdomówność słów diablich ocenił, czekał Chorąży cierpliwie, czy haczyk w jednym jedynie słowie tkwiący dawny charakternik nieuważnie przeoczy. Wreszcie go lekkimi słowy do responsu ponaglił:

- To co panie Duniewicz, będziesz tu dalej gnuśny żywot wiódł, czy swą prawdziwą naturę okażesz i gniewu swego dasz słuszny upust na warunkach, które tu nakryśliłem? - Lewko splunął siarczyście na dłoń, gotów tę słowną umowę zawrzeć.
 

Ostatnio edytowane przez Deszatie : 03-07-2021 o 11:17.
Deszatie jest offline