04-07-2021, 18:20
|
#315 |
Kapitan Sci-Fi | Tommy słuchał rozmowy dwójki dorosłych. Miał nawet coś dodać od siebie, ale słysząc słowa Franko, zamknął otwarte już usta bez dobywania głosu. Nie chciał zdradzić kłamstwa przyjaciela. Zwłaszcza, że ksiądz nie budził również jego zaufania.
Najbardziej uderzało to, że ledwie pół godziny po niespodziewanym pojawieniu się Q, jakiś nieznajomy ksiądz wyjeżdża z dokładnie tą samą sprawą. Przypadek? Chłopak trwał więc przy boku przyjaciela i jedynie obserwował uważnie kapłana, starając się wyczytać z niego jak najwięcej, jednocześnie wyglądając możliwie głupio. |
| |