Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-06-2021, 13:24   #311
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
- Co?! - Tommy w pierwszej chwili nie zawierzył własnym uszom. - Co?! - powtórzył trochę głośniej. - Chyba sobie żartujesz! Myślisz, że będę sobie spokojnie siedział i wgapiał się w ścianę, wiedząc że ty walczysz z... z tym czymś?! - jego głos wciąż przybierał na sile i wkrótce już bardziej krzyczał niż mówił. Twarz zrobiła się czerwona, a ręce energicznie biły powietrze w kolejnych seriach gestów. - Chcesz iść sam z Q?! Z Q?! Jej nie można do końca zaufać! Jest w porządku, ale jej metody nie! Nie wiadomo co jej może strzelić do głowy!

- To przez to co zrobiłem, tak? - spytał już spokojniejszym tonem. Oczy zaszły mu łzami, chociaż z całych sił starał się nie płakać. - Tam w podziemiach... Przez to mnie odsuwasz. Myślisz, że jestem tacy jak oni? Ci, których próbujemy powstrzymać? Ja... Ci ludzie byli nie do uratowania, co miałem zrobić? Skazać ich na bycie marionentkami tych szajbusów? Wszystkich nigdy nie załatwimy, zawsze pojawi się ktoś nowy, kto będzie miał władzę nad tymi biedakami. Wtedy będę mógł z nimi walczyć? Dopiero wtedy mam ich zabić, gdy będą mnie atakować fala za falą? Ja... Zrobiłem to, co musiałem zrobić - chłopak pociągnął nosem. - I nie żałuję - skłamał. - I teraz też tak będzie. Prędzej ja pójdę sam, niż ty. Będzie tak, choćbym cię musiał wmurować w podłogę, rozumiesz?

Tommy odwrócił się tyłem, by potajemnie wytrzeć oczy.

- Po wszystkim będziesz mógł mnie odstawić. Ale po wszystkim - powiedział zwrócony do ściany.

Mama, tata, Zack, wszyscy prędzej czy później go opuszczali. Widać przyszła kolej na Franko...
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline  
Stary 23-06-2021, 07:03   #312
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Słowa Tomiego złamały wątłą wolę wielkiego Włocha. Podszedł do chłopaka i położył mu swoją rękę na ramieniu. Chwile tak stał w milczeniu, patrząc na chłopaka wreszcie powiedział.

- Masz rację! - Powiedział ciężko - chciałem cię chronić odsuwając cię, ale to nie ma sensu. Jesteśmy w tym razem i razem musimy sobie jakoś z tym poradzić - dodał.

Odwrócił chłopaka do siebie przodem i powiedział

- Nie wiem, który z nas w tym laboratorium dokonał większego zła. Obaj podjęliśmy brzemienne w skutkach decyzje i obaj będziemy musieli z tym żyć!... - skończył głośniej, niż zamierzał - Masz rację KID, jesteśmy w tym razem i tylko tak będziemy mogli powstrzymać zło, które zawisło nad tym miastem.... - Zamilkła, a gdy milczenie się przeciągało, powiedział - Zmiana planów, nie będę odwoził cię do bidula, drzemiesz się w klubie, a teraz chodźmy do tego kościoła, pora zmierzyć się z demonami!
 
Fenrir__ jest offline  
Stary 29-06-2021, 11:07   #313
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Franko i Tommy zdziwili się gdy drzwi plebanii otworzył im nie ojciec Forthill, ale znany Franko z widzenia wysoki i szczupły ksiądz.
- Zaskoczeni? - zapytał - Tak wiem, nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji. To taki branżowy suchar - wyjaśnił z krzywym uśmiechem - Oczywiście nic nie mam wspólnego z hiszpanią, jestem rodowitym włochem. Ojciec Forthill położył się, jest wyczerpany po ostatnich przygodach, to zawsze go mocno eksploatuje.

Gestem zaprosił ich by usiedli przy stole, siedział tam już Duncan.
- Zapewne was dziwi nasze spotkanie… jestem Ojciec Baionetta, z Watykanu. I nie żartowałem, jestem inkwizytorem… nie takim jak za dawnych lat. Nawet my poszliśmy z duchem czasu. Nie palimy już ludzi na stosach… choć ogień jest skuteczny wobec wielu zagrożeń… ale wracając do tematu. Potrzebuje waszej pomocy. Znacie Hioba, prawda. Był tutaj… i nie wyjechał stąd. Wciąż gdzieś tu jest. Znacie też, raczej poznaliście Mistrza. Jego następca już tu jest, albo niedługo się pojawi… Nie wyobrażacie sobie nawet co może się stać, jeśli… skonsumuje Hioba. Chcę was prosić o pomoc w dopadnięciu następcy zanim to zrobi...
 
Mike jest offline  
Stary 02-07-2021, 12:20   #314
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko przypatrywał się księdzu z niekrytą nieufnością. Jego bezpośrednia postawa i dość żądaniowy charakter prośby nie budził zaufania.

Franko wyprostował się na krześle, które odpowiedziało w proteście głębokim skrzypnięciem. Skrzyżował ręce i nogi w postawie zamkniętej i powiedział swoim ciężkim głosem.

- Chyba musimy dowiedzieć się czegoś więcej zanim damy się wciągnąć w kolejną intrygę... Szczególnie Inkwizycji... - Franko pamiętał niewiele z lekcji ze szkoły, bo też rzadko na nich bywał, ale o inkwizycji w europie słyszał, słyszał też o salem i paleniu nadnaturalnych na stosach dlatego dodał. - Dlaczego wielce szanowna instytucja, jaką jest zapewne Inkwizycja, sama się nie zajmie problemem. Tylko potrzebuje pomocy takich ludzi jak MY? - Po chwili zamyślenia dodał - No i kim jest ten cholerny Hiob, to jakaś ksywka, pseudonim czy co? Doskonale wiem, że Ksiądz stara się nas zaskoczyć swoją wiedzą. Ale nie robi to na mnie wrażenia, ja też mogę rzucać jakimiś nazwiskami ksywkami z rękawa. Mogę powiedzieć, że Rudy ze Zdechłym Psem robią akcję dzisiaj i wjadą na melinę do Starego Gobo i trzeba ich zatrzymać, bo inaczej wpuszczą na rynek brudną amfę. Nie wyobrażacie sobie co może się stać... - nieudolnie spróbował naśladować słowa Baionetty.
 
Fenrir__ jest offline  
Stary 04-07-2021, 18:20   #315
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Tommy słuchał rozmowy dwójki dorosłych. Miał nawet coś dodać od siebie, ale słysząc słowa Franko, zamknął otwarte już usta bez dobywania głosu. Nie chciał zdradzić kłamstwa przyjaciela. Zwłaszcza, że ksiądz nie budził również jego zaufania.

Najbardziej uderzało to, że ledwie pół godziny po niespodziewanym pojawieniu się Q, jakiś nieznajomy ksiądz wyjeżdża z dokładnie tą samą sprawą. Przypadek? Chłopak trwał więc przy boku przyjaciela i jedynie obserwował uważnie kapłana, starając się wyczytać z niego jak najwięcej, jednocześnie wyglądając możliwie głupio.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline  
Stary 04-07-2021, 22:38   #316
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Nikt nie chce by Inkwizycja zajmowała się sama takimi sprawami - odparł z uśmiechem ojciec Baionettta, ale ten uśmiech nie sięgał oczu. - Załatwiamy, że tak powiem, sprawy całościowo, a czasem i na zapas. Skoro nie macie czasu, a poczucie wdzięczności za niedawną pomoc nic dla was nie znaczy, będę musiał się tym zająć sam. Choć dziwię się, że Ojciec Forthill ma o was tak dobre mniemanie. Nie udzielenie pomocy w szukaniu kogoś kto pomógł waszemu młodemu przyjacielowi? Do tego kłamstwo? - pokręcił głową - I was nazywają tu bohaterami... Strach pomyśleć, jacy są tutejsi przestępcy.
 
Mike jest offline  
Stary 05-07-2021, 07:00   #317
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Tommy poczuł ucisk na żołądku, słysząc słowa kapłana. Nie dlatego żeby się jakoś specjalnie przejmował opinią jakiegoś klechy na swój temat. Powód był taki, że ten skurwysyn miał rację. Ostatnie decyzje chłopaka faktycznie podważały sens nazywania go bohaterem.

Co innego Franko.

- Wiesz co, księżulku? Goń się! - O'Connor sam był zaskoczony swoimi słowami, ale kapłan w jakiś dziwny sposób budził niekontrolowany wstręt do własnej osoby. - To miasto cały czas rozdzierają gangsterzy, handlarze narkotyków, alfonsi i szaleni naukowcy. Gdzie była ta twoja drogocenna inki... inkwa... in-kwi-zycja, kiedy my walczyliśmy z kultem kanibali, albo niszczyliśmy laboratoria, w których przeprowadza się eksperymenty na ludziach, albo rozbijaliśmy miejscowe gangi? Czy pomogła mi, kiedy byłem na dnie i niemal nie zabiłem swojego najlepszego przyjaciela? Nie! A dlaczego? Niech zgadnę. Pewnie miała ważniejsze rzeczy na głowie. Większe dobro i tego typu bzdury, wygodna wymówka. A kto mi pomógł? Ten gość - wskazał na Franko. - Tak samo jak setkom, może tysiącom innym. Więc... lepiej zważaj na słowa.

Tommy patrzył wściekłym wzrokiem na księdza.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline  
Stary 05-07-2021, 12:14   #318
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Walczyliście z kultem kanibali? - zapytał ksiądz. - Synu wy tylko zmierzyliście się z ich przywódcą. Wygraliście, tego wam nie można odmówić, ale walczyć z kultem... nawet się do tego nie zbliżyliście. Oni nie działają w zaułkach. Oni w biały dzień powiększają swą władzę, obejmują urzędy, zasiadają w kongresie... Nawet my przy swoich zasobach nie jesteśmy w stanie zneutralizować ich. Połowy ich agentów nawet nie znamy. A to tylko jedno z zagrożeń. Nie wspomnę już o pomniejszych kultach czy sektach. Tak mamy co robić. I dlatego jeśli gdzieś musi przyjechać oddział czyścicieli to czyści wtedy definitywnie. Nie zostaje wtedy nikt wzbudzający choćby cień podejrzenia. I wierz mi, przy nich ja jestem wcieleniem wdzięku i ogłady.
 
Mike jest offline  
Stary 06-07-2021, 08:45   #319
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko się obruszył kładąc obie ręce na stole, przerwał milczenie.

- Proszę sobie tutaj gęby nie wycierać ojcem Forthilem - warknął - Między Panem a Ojcem jest głęboka różnica. Przede wszystkim słucha, co się do niego mówi i nie przemilcza trudnych tematów. Pan tylko grozi i nie odpowiada na zadane pytania. Nie trudno mówić zagadkami i chwalić się jakich to się ma potężnych kumpli... Tak walczyliśmy z mistrzem kanibali i go pokonaliśmy. Ksiądz omija najistotniejsze problemy i chce byśmy poszli za nim w ciemność.- Franko przeniósł wzrok za okno gdzie diabeł przysiadł na znaku drogowym informującym o przejściu dla pieszych. W wygodnej pozie z nogą założoną na nogę. Po chwili przeniósł wzrok na księdza i dodał - Widziałem więcej i doświadczyłem więcej niżbym chciał i na pewno za księdzem nie pójdę, dopóki ksiądz nie będzie ze mną szczery. Powtórzę więc pytanie.. Kim jest Hiob? No i dlaczego inkwizycja, skoro ma armię "sprzątaczy" do tej pory się tym nie zajęła?
 
Fenrir__ jest offline  
Stary 06-07-2021, 16:00   #320
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Mam być szczery? - Baionetta oparł się o stół na przeciw Franko - Dobrze... gdyby to ode mnie zależało, wezwał bym sprzątaczy, ale ojciec Forthill ma widać względy tam na górze. Przekonał mnie. Przejął na siebie moje zobowiązania w tej sprawie. Przejął z waszego powodu... z twojego. Bo byłbyś pierwszą "dodatkową sprawą" do załatwienia, gdy skończylibyśmy z kanibalami. Ty i jego dziewczyna…
- To nie moja dziewczyna…
- … i ten osobnik, z którym dziś was widziałem. Szeroko rozumiana profilaktyka… Zapewne znalazłoby się coś więcej, to duże miasto. Żeby daleko nie szukać bezduszny automat, który szczęśliwie stanął na mojej drodze. Ale ojciec Forthill wziął to na siebie… roztaczał wizje jak to wspólnie pokonać problem… Tyle, że znam go na tyle, by wiedzieć, że chciałby załatwić to sam. Widziałeś go synu
- zwrócił się do Duncana - w jakim był stanie. To go niszczy. Nie wiadomo ile wytrzyma jeszcze, czy następny raz go nie zabije. On i ja różnimy się, jak to błyskotliwie zauważyłeś - spojrzał na Franko - On wciąż wierzy w ludzkie dobro, w was…. Ja… ja stałem się cynicznym skurwielem. Czy taka szczerość wystarczy?
- A Hiob… niektórzy uważają, że to ten sam co w Biblii. Miał przerąbane… a teraz ponoć w ramach zadośćuczynienia, ma chody u Najwyższego. Tak mówią… Może zmieniać świat, ale za dużą cenę, którą zapłaci ktoś niewinny. Niezłe zadośćuczynienie, co nie? Teraz wyobraź sobie, że to samo może osiągnąć ktoś bez skrupułów.
 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172