Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2021, 16:00   #320
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Mam być szczery? - Baionetta oparł się o stół na przeciw Franko - Dobrze... gdyby to ode mnie zależało, wezwał bym sprzątaczy, ale ojciec Forthill ma widać względy tam na górze. Przekonał mnie. Przejął na siebie moje zobowiązania w tej sprawie. Przejął z waszego powodu... z twojego. Bo byłbyś pierwszą "dodatkową sprawą" do załatwienia, gdy skończylibyśmy z kanibalami. Ty i jego dziewczyna…
- To nie moja dziewczyna…
- … i ten osobnik, z którym dziś was widziałem. Szeroko rozumiana profilaktyka… Zapewne znalazłoby się coś więcej, to duże miasto. Żeby daleko nie szukać bezduszny automat, który szczęśliwie stanął na mojej drodze. Ale ojciec Forthill wziął to na siebie… roztaczał wizje jak to wspólnie pokonać problem… Tyle, że znam go na tyle, by wiedzieć, że chciałby załatwić to sam. Widziałeś go synu
- zwrócił się do Duncana - w jakim był stanie. To go niszczy. Nie wiadomo ile wytrzyma jeszcze, czy następny raz go nie zabije. On i ja różnimy się, jak to błyskotliwie zauważyłeś - spojrzał na Franko - On wciąż wierzy w ludzkie dobro, w was…. Ja… ja stałem się cynicznym skurwielem. Czy taka szczerość wystarczy?
- A Hiob… niektórzy uważają, że to ten sam co w Biblii. Miał przerąbane… a teraz ponoć w ramach zadośćuczynienia, ma chody u Najwyższego. Tak mówią… Może zmieniać świat, ale za dużą cenę, którą zapłaci ktoś niewinny. Niezłe zadośćuczynienie, co nie? Teraz wyobraź sobie, że to samo może osiągnąć ktoś bez skrupułów.
 
Mike jest offline