Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2021, 07:42   #170
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
To były tylko sekundy ale dla Hectora (i gracza) była to cała wieczność:

Myślami był już gdzie indziej planował gdzie pójdzie, jak odchodzi i chowa się w ruinach. Po prostu odwrócił się od celujących do niego mieszkańców i spokojnie ruszą do celu. Oni nie chcą go zabić.
Wtedy padł strzał. Hector zobaczył tylko, jak coś odłupuje kawałek betonu obok jego nogi. Otrząsnął się z zamyślenia, myślami już się chował w ruinach.
-Stój i nie próbuj kombinować - głos Jacka był lekko zdenerwowany, ale nie na tyle, żeby Jack był zdesperowany. - Odwróć się i wynocha z Caligine. Inaczej strzelamy. Bez dyskusji

Z takiej odległości nie ma bata, żeby wyszedł z tego cało, ich jest zbyt wielu, ktoś musi trafić. Rana na głowie ponownie zapulsowała. Czy jakby się jutro ponownie obudził u Jackie to czy będzie ją (ranę) miał czy nie?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 27-07-2021 o 00:02.
JohnyTRS jest offline