-A daj lyczka, przed misja trzeba sie napic co? A to, ze mam topor wcale mi nie przeszkadza. Juz ty sie o to nie martw. Chodzmy lepiej do tej karczmy.- powiedzial Gohnar i napil sie troche z manierki -Mmm dobre to. Mocne ale dobre. Wiesz krasnoluda jest bardzo trudno upic a mnie w szczegolnosci. Dobra koniec gadaniny ruszajmy do karczmy.- powiedzial Gohnar i spokojnym krokiem udal sie do karczmy. Nigdy nie denerwowal sie z powodu misji. Zawsze podchodzil do misji w pelni wyluzowanym. Tak pracowalo mu sie najlepiej. |