Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2021, 12:39   #755
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Daichi
U Shen

Daichi spojrzał na doktor tępo:
- O bogowie… Tak bardzo cieszyłem się, że znalazłem żonę inną od własnej matki, że nie pomyślałem o innym zagrożeniu - że będzie jak mój ojciec! -gapił się w sufit jakby uniwersum dało mu odpowiedź. - A ta historyjka o Pai Sho wypada fatalistycznie. Tak czy tak przegrywasz. Czy utrata duszy to nie to samo co śmierć? Jeśli historyjka miała pocieszać, to marnie.

W domu
- Z wszystkich głupich rzeczy jakie kiedykolwiek zrobiłem stwierdzam, że nie mam długów. A przynajmniej dłużnicy są daleko… Ewentualnie wujek Suga się nimi zajął, bo w sumie były z jego winy. I wujek Suga nie jest pamiętliwy... -próbował uspokoić dzieci. Wolał nie dodawać, że po pijanemu (i po kaktusowym soku) zdarzało mu się grywać z resztą Pustynnych Krukołaków w gry hazardowe. Przy jednej pijacko-hazardowej eskapadzie poznali przyszłą żonę Sugi. Powinien do niego zadzwonić… Przydałaby się rozmowa z kimś zaprzyjaźnionym, kto nie jest duchem i nie ocenia człowieka.
- Chodzi o wujka Kuna. Mówiłem, że urodziłem się w Ba Sing Sei?
-Wspomniałeś…
-Kohaku przyjęła pozycję obronną z ramionami skrzyżowanymi na piersi.
- Mówił, że nasza rodzina ma wojskowe tradycje?
-Mówił.
-Ale to fajne! -
Rin wyszczerzył zęby.
-I wiecie, że mama uciekła z domu. Cóż ja też.
-Uciekliście razem, bo dziadek nie zgadzał się na ślub? Romantycznie… -
chłopak się zmieszał: - A miała wyjść za wujka Kuna?
-Mam jeszcze starszego brata. Haruichiego.
-To znaczy, że jesteś środkowym dzieckiem?
-Ta…
-Rin, co to ma do rzeczy?
-spytała Kohaku.
- Nie wiem… Coś… Podobne środkowe dzieci mają największe szanse na konflikt ze światem. Nie wiem, bo nie mamy środkowego dziecka, ale brat Fuyu- Chicago jest dość nerwowy, może dlatego. A tata nawiał z domu...
-Wracając do mojej rodziny. Nazywają się Zhengowie, od pokoleń służyli w Ba Sing Sei. I tak paru waszych przodków okryło się nawet legendą, ale też zaczęło to przypominać hodowanie najsilniejszych Tkaczy. Najsilniejsi Tkacze zawierający śluby z najsilniejszymi, żeby urodzili się kolejni silni Tkacze.
Jeszcze wasz pradziadek Rindoh był świetnym żołnierzem, ale też dobrym człowiekiem, najgorzej z waszym dziadkiem, a moim ojcem. Nie okrył się chwałą, wojsko traciło na znaczeniu w porównaniu z dyplomacją, a on się trzymał tradycji. Powód jakkolwiek brzmi kończył się na jednym - poddawał mnie i braci morderczemu treningowi. Zero szans na protest bez bicia. Wiecznie się na mnie darł, że nie jestem dostatecznie dobry w porównaniu z przodkami. Cokolwiek robiłem inaczej niż chciał, to wpadał w szał. Lepiej było się od niego trzymać z daleka. W końcu kiedy miałem 16 lat i chciał mi znaleźć narzeczoną z odpowiednim materiałem genetycznym, to uciekłem z domu.


Posterunek 9 dni po walce i spotkaniu.
- Czy szkolenie odbędzie się na terenie miasta? -spytał Daichi. Najchętniej by spytał “Dlaczego JA!?”.
- Czy mam włożyć normalny mundur, czy ten na specjalne okazje? - spytał Genda.

Szept i jej wyprawa.
- Czy doszło do walki? Daichi uznał, że to głupie pytanie, ale musiał je zadać.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 08-07-2021 o 23:52.
Guren jest offline