Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2021, 18:16   #273
Ayoze
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Szlachcianka wciąż im narzekała, ale w sumie to już przestał jej się dziwić. Sam uważał, że to był głupi pomysł z pójściem za tymi dzikusami. Klausowi czekanie nie przeszkadzało, przez tyle lat pracy jako łowca nagród a potem wampirów wyrobił w sobie odpowiednio dużo cierpliwości, co nie znaczyło, że nie chciał być już dużo bliżej ich miejsca docelowego.

Na słowa Esme nie reagował; chociaż nie miał wielkiego doświadczenia z kobietami, to wiedział, że te czasami po prostu muszą się nagadać, żeby potem się uspokoić. Dla Weghorsta to było nawet zabawne, choć widział, że czarnowłosa kipi ze złości i do śmiechu jej nie było.

Nie minęło wiele czasu, a do nozdrzy Klausa dotarł charakterystyczny zapach dymu. Podniósł się na równe nogi, rozglądając po okolicy.
- Chcesz się przejść trochę w las? - Spojrzał na Felixa. - Tak dla rozruszania kości i żeby się rozejrzeć? Mam złe przeczucia co do tego ognia… - zmarszczył brwi.
 
Ayoze jest offline