Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2021, 18:42   #759
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Migmara i Ikki moment na posterunku

Migmar przytulił Ikki, nie było w tym żadnego podtekstu erotycznego po prostu poczucie bezpieczeństwa pozwolił też żeby łzy swobodnie poleciały mu z oczu:

- Tak to bardzo miłe że możemy o tym rozmawiać po prostu ciężko mi o tym mówić bo choć wiem że to głupie to wciąż kocham Bhu! Łączy nas tak wiele ale nie mogę zawieszać całego swojego życia na uczuciu jest tak jak powiedziałaś podczas naszego pierwszego spotkania na scenie po porwaniu Pani Aibo miłość jest piękna ale może zniewolić - Uśmiechnął się przez łzy.

- Bliźniaki były prowodyrami znęcania się nade mną twój brat pewnie o niczym nie wiedział... Mistrz Meelo też jest silny na swój sposób naród wiatru go potrzebuje ale po prostu jak tyle lat człowiek obwiniał jakieś autorytet o wszystkie swoje niepowodzenia ciężko wyzbyć się starych przyzwyczajeń - Roześmiał się.

- Oddam uczciwość twojemu bratu naprawdę jestem kiepski gdy chodzi o tradycyjne Tkanie dopiero z moją trąbką czy raczej trąbkopodobnym urządzeniem potrafię porządnie tkać. Twojemu bratu wydawało się że mi pomaga ale ograniczył mój rozwój Pan Generał Bumi się na mnie poznał asystowałem mu udawaliśmy że to część kary za to jak źle sobie radzę w przedmiotach wojskowych które w świątyni twojego brata są najważniejsze ale tak naprawdę twój Wuj był dla mnie wsparciem nauczył mnie myśleć nieszablonowo, umożliwił mi ćwiczenia muzyki, opracowanie moich projektów oraz pomógł w ucieczce ze świątyni wiele mu zawdzięczam - Po tonie głosu było słychać że darzył bohatera ogromnym szacunkiem.

- Ty Mistrzyni najkochańsza Ikki jesteś dla mnie największym wsparciem! pomogłaś mi przezwyciężyć moje własne demony z przeszłości i na każdym kroku okazałaś wsparcie. Chce odwdzięczyć się tobie tym samym być dla ciebie podporą oraz przyjacielem jestem dumny że zaufałaś mi opowiadając o swoich problemach bardzo pragnę pomóc ci tak samo jak ty pomogłaś mnie- Intymną atmosferę przerwało pojawienie się Komendanta z tych wszystkich emocji zapomniał że zaciągnął Ikki przed jego gabinet zanim zatopili się w rozmowie.

Chłopak poczerwieniał szybko wysuszył łzy podmuchem wiatru na szczęście udało się wszystko pomyślnie załatwić.

Wynajem mieszkania

- Naprawdę chciała by Pani żeby szalony nastoletni Tkacz wyrwał rury pod pani mieszkaniem albo zawalił Pani kamienice ? Bo ja i moi współpracownicy z policji ujęliśmy takiego osobnika i upewniliśmy się że nie stanowi zagrożenia. Może chciała by Pani żeby porwane dziecko nie wróciło do kochającej rodziny ? Żeby historyczny artefakt pozostał w rękach złodziej ? Żeby niewinna kobieta została kozłem ofiarnym za zbrodnie której nie popełniła ? Pani podatki i moja ciężka praca za którą płacą zapobiegły wszystkim tym tragediom... A pieniądze które oferuję pochodzą od mojej dziewczyny a nie z Pani podatków - Odpowiedział z rozbrajającym uśmiechem.

W kostnicy

- Pani Doktor przepraszam jeżeli się mylę duchologia nie była przedmiotem na którym skupiano się w mojej świątyni więc proszę wybaczyć ignorancje ale czy Duchy nie żywią się emocjami ? Nie wiem dokładnie jakiego rodzaju duchem Pani jest i nie zamierzam się wtrącać w Pani personalne życie i sprawy... Eee, przepraszam wyszło niezręcznie więc powiem wprost: Czy nie mogę ofiarować Pani nieco mojej esencji życiowej dobrowolnie ? - Spytał a minę miał bardzo poważną.

- Odniosła Pani rany na służbie zdobywając dla nas cenne informacje, Pani porywacze mogą spróbować jeszcze raz zrobić Pani krzywdę nie mogę pozwolić żeby została Pani teraz osłabiona. Jest Pani Doktor ważną częścią naszej posterunkowej rodziny i dobrą istotą. Ja jestem młody i w pełni sił z wielką chęcią ofiarowałbym Pani... Powiedzmy 3 lata energii życiowej czy to by pomogło ?- Zapytał z nadzieją w głosie.
 
Brilchan jest offline