Kotowski obracał podarowaną broszkę w dłoni. Potarł ją raz i drugi sprawdzając czy może od tego zaświeci. Potrząsnął ją również parokrotnie testując czy coś się wydarzy.
Po głowie się podrapał.
Zobaczył, że wąpir z letargu się przebudził. -Żyjesz? – zapytał. Po chwili poprawił się. -Znaczy… Wiem, że nie żyjesz, ale chyba ci lepiej. Wyniosłem Cię z tatarskiego obozu jak cię zamroczyło. Wydarzyło się ci coś ciekawego tam w tej twojej łepetynie? – zapytał w sumie bardziej niż Czerniawą błyskotką zainteresowany.
I nagle go olśniło. Na koncept wpadł. -Broszku Urszuli, broszeczko śliczna.
Niech spłynie na mnie twa magia ustawiczna
Niech no teraz na me żądanie
Drogę do Ciotuchny Urszuli dostanę!
Po chwili dodał -No i Helenke też chcę!
Ostatnio edytowane przez Rot : 12-07-2021 o 21:12.
|