Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-07-2021, 20:59   #149
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Kociebor milczał. Przyjemny to był trans i bardzo uspokoił on jego na wpół ludzką na wpół zwierzęcą duszę i niechętnie chciał z tego stanu wychodzić.
Ale przecież kompana miał i winien się z nim porozumieć i sprawy wyjaśnić.
-Ja... Ja widziałem ciotunię Urszuli. O pomoc błagała. Ale... Gdzie to było nie wiem... Może... Może pora na czary nienajlepsza. - Przeniósł wzrok na wąpierza.
Uniósł w zaskoczeniu brwi.
-Na rany lucyfera kiedy ty tą rękę zdążyłeś stracić... - spojrzał przestraszony na wschodzące nad horyzontem słońce.
-Dobra chodźmy stąd Czarniawa zanim zostanie z ciebie smutna kubka popiołu, a na to się chyba zanosi. - Powęszył chwile łowiąc pobliskie zapachy.
-Tam. - wskazał ręką.
-Wilgoć i pleśń czuje. W pobliżu musi być jakaś grota. Dasz radę iść sam czy cię zanieść. -Wzruszył ramionami.
-A to z tatarami. Nie ma sprawy. Zrobił byś to samo dla mnie. Prześpijmy się i jak noc zapadnie to czary powtórzymy.
 
Rot jest offline