*Musi mu sie udac tym razem. Musi! Jezeli nie, bede musial zabij obie elfki!*- myslal Vedin idac do swojego pokoju. Otworzyl drzwi-*Cholera! Zapomnialem zamknac drzwi*- wszedl powoli do pokoju. Nagle odrwocil sie i zobaczyl jednego ze swoich towarzyszy stojacego obok drzwi. Zamknal je jak gdyby nigdy nic.-Chciałbym z Tobą porozmawiać Vedinie.- powiedzial cicho. -O co chodzi? Chcesz czegos ode mnie?? Jezeli nie, to radze ci stad wyjsc.- powiedzial lekko zdenerwowany Vedin. Wiedzial, ze nie moze ujawiac swoich prawdziwych intencji nikomu. |