Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2007, 17:22   #63
Prabar_Hellimin
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Grupa przy karczmie:
Po wyjściu z gospody można było dostrzec - dzięki nielicznym pochodniom - niewielką uliczkę, biegnącą wzdłuż murów miejskich, z perspektywy obserwatorów zakończoną przy bramie, gdzie znajdowała się też stanica pocztowa. Nieco wcześniej na prawo była niewielka, uwierająca w biodrach dróżka prowadząca na targowisko. Gdy Avaganis i reszta wyszli poszedł za nimi i Dorian Gray. Z wdziękiem i lekkością szedł przez salę. Na prawej ręce miał zawieszoną laseczkę. Po wyjściu oparł się plecami o ścianę, laseczkę oparł na ziemi, przeciągnął palcami po wąsach i powiedział:
-Może już lepiej idźmy po te konie? Cóż, w innym wypadku nie posunąłbym się do kradzieży, jednakże ostatnio przy sobie nie posiadam aż tyle środków, by jakiegoś rumak zakupić, czy też wynająć.

Kiver Amero:
Największy z wilków, gdy tylko Kiver się podniósł, przyspieszył kroku. Dwa pozostałe zaczęły już otaczać ofiarę z dwóch stron. Następnie, gdy najemnik stanął już z mieczem w ręku przywódca stada rzucił się mu do gardła, opierając łapy na jego torsie. Pozostałe czekały na odpowiedni moment do ataku.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline