Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-08-2007, 13:29   #61
 
Zafrire's Avatar
 
Reputacja: 1 Zafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znany
Kiedy wszyscy już wyszli, zmierzył wzrokiem Imbriel jednak tak by tego nie zauważyła. Nie była w jego typie, chociaż tak naprawdę żadna kobieta nie była, a przynajmniej jeśli rozpatrywać je w kategorii: "na dłuższy czas". Nie ma nikogo i nie chce tego zmienić. Zaczął się zastanawiać kiedy usiądą przy ognisku i zaczna opowiadać historię życia, kiedy to nastąpi jedna na pewno będzie ciekawa. Na wspomnienie swojej przeszłości uśmiechnął się błogo, jak on lubił to wszystko wspominać. Po chwili ocknał się z zamyślenia, wyciągnął z torby jakąś butelkę i pociągnął z niej łyk po czym spowrotem schował.
- Bierzmy te konie z tej stanicy i wyruszajmy w końcu - tym razem w jego tonie można było usłyszeć irytacje - może ktoś będzie ich pilnował, jeśli tak jest mój - na słowo mój jego oczy zabłysnęły chęcia mordu, nie był to człwoeik ze skrupułami
 
Zafrire jest offline  
Stary 25-08-2007, 11:48   #62
 
picollo's Avatar
 
Reputacja: 1 picollo jest na bardzo dobrej drodzepicollo jest na bardzo dobrej drodzepicollo jest na bardzo dobrej drodzepicollo jest na bardzo dobrej drodzepicollo jest na bardzo dobrej drodzepicollo jest na bardzo dobrej drodzepicollo jest na bardzo dobrej drodzepicollo jest na bardzo dobrej drodze
Kruk spojrzał do wnętrza karczmy.
-Jest,szedł jeden z nich, zaraz, jak mu było... -Ildurn próbował sobie przypomnieć jego imię.... Nie przypomniał sobie. Ale zaraz wyszła cała reszta.Tan mężczyna wyglądał na strasznie poirytowanego... albo zdenerwowanego, dobrze, bardzo dobrze kłucą się, wspaniale. Imbriel szła z Xani pod rękę. Uśmiechała się, ale w jej uśmiechu Ildurn dostrzegł coś.. drapieżnego.
-Czyżby miało to coś wspólnego z Avaganisem?-wreszcie przypomniał sobie jego imię.
-Poczekajmy co zrobią.- Kruk przekrzywił główkę, zakrakał, i patrzył dalej
 
picollo jest offline  
Stary 30-08-2007, 17:22   #63
 
Prabar_Hellimin's Avatar
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Grupa przy karczmie:
Po wyjściu z gospody można było dostrzec - dzięki nielicznym pochodniom - niewielką uliczkę, biegnącą wzdłuż murów miejskich, z perspektywy obserwatorów zakończoną przy bramie, gdzie znajdowała się też stanica pocztowa. Nieco wcześniej na prawo była niewielka, uwierająca w biodrach dróżka prowadząca na targowisko. Gdy Avaganis i reszta wyszli poszedł za nimi i Dorian Gray. Z wdziękiem i lekkością szedł przez salę. Na prawej ręce miał zawieszoną laseczkę. Po wyjściu oparł się plecami o ścianę, laseczkę oparł na ziemi, przeciągnął palcami po wąsach i powiedział:
-Może już lepiej idźmy po te konie? Cóż, w innym wypadku nie posunąłbym się do kradzieży, jednakże ostatnio przy sobie nie posiadam aż tyle środków, by jakiegoś rumak zakupić, czy też wynająć.

Kiver Amero:
Największy z wilków, gdy tylko Kiver się podniósł, przyspieszył kroku. Dwa pozostałe zaczęły już otaczać ofiarę z dwóch stron. Następnie, gdy najemnik stanął już z mieczem w ręku przywódca stada rzucił się mu do gardła, opierając łapy na jego torsie. Pozostałe czekały na odpowiedni moment do ataku.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline  
Stary 30-08-2007, 18:50   #64
 
Zafrire's Avatar
 
Reputacja: 1 Zafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znany
- Jeśli ty nie będziesz kraść to ciebie okradną - skomentował wypowiedź Doriana - Chociaż patrząc na ciebie dziwi mnie fakt, że nie kradniesz, bo po tobie można się tego najmniej spodziewać - powiedział to z ironicznym uśmiechem, nie zwracając uwagi na to czy ktoś zrozumiał o co mu chodziło. Rozejrzał się jeszcze w około i zobaczył kruka, który im się przyglądał, achylił się i rzucił w jego stronę kamieniem, trafił czy nie dorzucił czy nie, zaczął szybkim krokiem iść tą uliczką, trzymając rękę na rękojeści miecza z pełną gotowością do ataku. Teraz jeśli tylko ktoś będzie nadchodził z drugiej strony, zostanie przywitany stalą.
 
__________________
Irokez lub glaca to powód do dumy...
Zafrire jest offline  
Stary 02-09-2007, 22:48   #65
 
Discordia's Avatar
 
Reputacja: 1 Discordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodze
Imbriel pufnęła z niecierpliwością i wyciągnęła rękę spod ramienia Xani. Rzemienie na końcach sakw zawiązała sobie na drugim boku pod pachą, by nie spadły lub nie przeszkadzały w walce.
Spojrzała jeszcze na Avaganisa, który rzucał w coś kamieniem. Skrzywiła się z niesmakiem, splunęła przez prawe ramię i przydepnęła obcasem.
- Jak już to już.- Mruknęła pod nosem i ruszyła energicznie drogą w kierunku bramy. Przed sobą widziała kroczącego Avaganisa z dłonią na rękojeści miecza. Zastanawiała się czy dogonić go. Pójść głosem rozsądku i współdziałać czy posłuchać dumy oraz diabelskich iskierek i działać samemu.
Zastanawiała się idąc. Zanim podjęła decyzję zdążyła poprawić dłonią spływające na plecy czarne loki, obciągnąć kurteczkę i przywołać na twarz najbardziej olśniewający uśmiech. Kroki nabrały sprężystości, biodra wpadły w znajomy rytm, piersi samoczynnie wysunęły się do przodu, wargi stały się pełniejsze.
W sumie spodobała jej się odpowiedź Avaganisa na stwierdzenie Doriana. Uwodzicielski uśmiech na moment zmienił się w przekorny.
 
__________________
Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.

P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di.
Discordia jest offline  
Stary 03-09-2007, 12:21   #66
 
Prabar_Hellimin's Avatar
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Stanica pocztowa - stajnia z koniami i przylegający do niej budynek z kwaterami posłańców. Obok stajni poją się dwa konie, najwyraźnie przygotowane do drogi. Na parterze budynku z kwaterami troje pracowników stanicy rozmawia o czymś, jeden z nich nerwowo wygląda przez okno. Wygląda na wysokiego, co jest tylko pozorem, gdyż to gnom, siedzący na ławie koło okna.
Z uliczki prowadzącej na targowisko wybiegł pijany strażnik miejski, (zapewne ten sam, który jakiś czas temu spał w karczmie) krzycząc do Avaganisa i reszty:
-Strzeżcie się! Uważajcie na... niego... Biada wam biada, biada, biada... - zatoczył się i wpadł na płot przy stanicy dalej wrzeszcząc w niebogłosy, co poruszyło trzech posłańców.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline  
Stary 03-09-2007, 14:45   #67
 
Zafrire's Avatar
 
Reputacja: 1 Zafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znany
Avaganis przystanął i poczekał aż Imbriel do niego podejdzie, kiedy się z nim zrównała zapytał:
- Atakujemy czy bierzemy konie i uciekamy licząc na to że nas nie złapią? - popatrzył się na nią - narazie nie pałamy miłością do siebie ale wydaje mi się, że też chciała byś ich zabić. Czyż nie wspaniale było by zobaczyć ich krew. Możesz pomyśleć, że to ja - uśmiechnął się ironicznie - to jak? Wystrzelamy zadźgamy czy zostawimy w spokoju? - po chwili wybiegł ten strażnik, Avaganis specjalnie się nim nie przejął, biada to mu już dawno była. Teraz czekał na odpowiedź
 
__________________
Irokez lub glaca to powód do dumy...
Zafrire jest offline  
Stary 03-09-2007, 15:36   #68
 
Discordia's Avatar
 
Reputacja: 1 Discordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodze
Na twarzy elfki zagościł przewrotny, zachłanny uśmiech. Oczy zalśniły okrucieństwem, zamigotało w nich szaleństwo.
- Oj, tak! - Cichy głęboki głos Imbriel, przywodził na myśl pieszczoty kochanka.- Ich krew pasowałby mi do kurtki.- Spojrzała na Avaganisa i uśmiechnęła się jak dziecko otwierające prezent. Racjonalna strona jej duszy jednak wytrwale walczyła o głos. Potrząsnęła głową odpędzając marzenia.
- Widzisz te dwa wypoczęte? - Kiwnęła głową w stronę stanicy. Rozsądek wrócił.- Te weźmiemy bo są już osiodłane. Ale poza tym... kto powiedział, że nie możemy się troszkę zabawić? - Na twarzy pojawiła się drapieżność i pożądanie. - Mam pomysł. Podpalmy stanicę. Podłożę ogień pod kwatery posłańców. - Spojrzała na Avaganisa natarczywie, jakby oczekując zgody. - Jak wybiegną, będziesz tu czekał. A ja dołączę do ciebie jak tylko będę mogła. I wypuszczę pozostałe konie ze stajni.
Pokiwała głową do siebie.
- Potem, w tym zamieszaniu, trzeba będzie zabrać te wypoczęte i zmykać stąd. - Na moment zamilkła i spojrzała na Avaganisa przenikliwie. - Prosto jak strzelił do lasu a stamtąd do Muaraji. Jak będziemy brać na konie resztę "załogi" skoczę po Boriasza. Jest zawsze gotowy do drogi, gdy rozmawiam o interesach.
Widząc minę Avaganisa, roześmiała się cicho.
- Boriasz to mój koń. Stoi w stajni w karczmie.
 
__________________
Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.

P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di.

Ostatnio edytowane przez Discordia : 03-09-2007 o 15:37. Powód: Kompletna kretynka zapomniała co ma w equi. !! PORAŻKA !!
Discordia jest offline  
Stary 03-09-2007, 16:00   #69
 
Zafrire's Avatar
 
Reputacja: 1 Zafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znany
Avaganis z uśmiechem kiwnął głową.
-Podpalaj, może reszta drużyny będzie zabijać ze mną tych którzy wybiegną. Podobają mi się Twoje pomysły - powiedział uśmiechając się tajemniczo - jesteś podobna do mnie - to mówiąc wyciągnął miecz i stanął tak, żeby ewentualni kandydaci do zabicia go nie widzieli - idź już - rzucił i czekał przygotowany by zaatakować, spoglądał jeszcze za siebie żeby zobaczyć co robi reszzta drużyny, bo przez chwilę tak jakby o nich zapomniał
 
__________________
Irokez lub glaca to powód do dumy...
Zafrire jest offline  
Stary 03-09-2007, 17:06   #70
 
Discordia's Avatar
 
Reputacja: 1 Discordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodze
Imbriel lekko pochyliła głowę. "Jesteśmy podobni. Ale ja nie zapominam." pomyślała idąc powoli, schylona wzdłuż płotu do rogu budynku kwater.
Dotarłszy do węgła kucnęła, rozejrzała się dookoła. Strażnik nieco psuł jej szyki. Za bardzo zwracał na siebie uwagę. Musiała działać szybko i ostrożnie. Zeskrobała trochę suchej hubki, ułożyła niewielkie ognisko pod ścianą i skrzesała iskry. Sucha trawa i patyczki zajęły się od razu. Ściana ze spróchniałych bali potrzebowała nieco więcej żaru więc rozdmuchała ogień. Chwyciła leżącą obok gałąź i, podpaloną, Sunęła wzdłuż ścian po trawie z tyłu budynku.
Twarz oświetlona ogniem przypominała maskę wykrzywioną wyrazem okrucieństwa. Oczy pałały nie tylko odbitym blaskiem.
Podeszła tak aż pod stajnię i spojrzała w niebo. Uśmiechnęła się szaleńczo i pokiwała głową na boki jak zepsuta lalka.
- Bawimy się dalej? - Podniosła płonącą żagiew nad głowę i rzuciła na dach stajni. Gałąź się sturlała i utkwiła w miejscu styku dachów stajni i kwater.
elfka zaśmiała się złośliwie wysokim śmiechem i pobiegła z powrotem. Po drodze chwyciła kolejną gałąź i podpaliła. Ogień zaczął już pełzać po ścianie i przeżerać drewno. Poczekała aż dosięgnie okien i nie kryjąc się już przebiegła przez środek podwórka pod bramę stajni. Wpadła do środka w pełnym pędzie i rzuciła płonącą gałąź prosto w kupę siana i słomy. Szybko odwiązywała konie i krzykiem zmuszała je do galopu przez drzwi na podwórze. Kiedy już wybiegły usłyszała huk ognia pożerającego suchą paszę i strzelającego aż pod strop. Zaczęła się śmiać, potwornie bo szczerze, jakby to był najlepszy dowcip jaki zrobiła w życiu. Powoli wyszła ze stajni i zatrzymała się patrząc na szalejący pożar.
"Bogowie!" myślała "Na wszystkich bogów, jakie to piękne. Chcę jeszcze!".
Szalona, upojona ogniem, zapachem dymu i strachu ludzi, ogłuszona szumem żywiołu i kwikami koni stała na podwórzu z upiornym, zachłannym uśmiechem na twarzy, przymkniętymi oczami i rękami na biodrach.
 
__________________
Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.

P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di.
Discordia jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172