Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2021, 21:22   #277
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Mamy inżyniera, pani - Klaus musnął wąsa i wskazał na Bardina. - Taka rzeka, to nie problem.

Gladinson tymczasem złożył swój plecak i zaczął rozglądać się wokół po drzewach. Prościej byłoby zbudować most, ale do tego potrzebne byłyby dużo wyższe drzewa. Albo więcej czasu. Albo więcej narzędzi. Niby czasu nie brakowało, mogli sobie tutaj stać i tydzień i budować. Ale tydzień wysłuchiwania tej jędzy? O nie...

Rzeka miała ze trzydzieści metrów, aby przerzucić przez nią drzewo, musiałoby mieć ze czterdzieści i do tego rosnąć blisko brzegu. O ile najwyższe drzewa potrafiły osiągnąć taki wzrost, to w pobliżu akurat żadnego nie było.

Pogwizdując zaczął wydobywać swoje narzędzia, piłę, gwoździe...

- Słuchajcie, ma ktoś siekierę? Linę? Chyba była wśród łupów, Galebie? Będziemy potrzebowali około 30 pni, więc trochę czasu to zajmie. Tymczasem ze dwie osoby mogłyby się udać na zwiad w obie strony rzeki, może znajdzie się jakaś przeprawa? A trzecia osoba mogłaby się zabrać za przygotowanie posiłku - komenderował khazad, wchodząc w rolę głównego inżyniera. - No i ktoś mógłby stać na warcie.

Gdy Felix przerwał mu tłumacząc, że przecież dużo kłód pływa w rzece i wystarczy je wyłowić, przekrzywił tylko głowę.

- Gdyby nie było lasu pod ręką... ale tak, ciężko będzie wyłowić odpowiednio dużo podobnych grubością i długością kawałków - tłumaczył.



- Dobra, słuchajcie. Roboty jest dużo, więc musicie mi pomóc. Budujemy tak...

- Musimy naciąć pni, tak minimum tuzin, a jeszcze lepiej czternaście. Potem trzeba je przyciąć, żeby mniej więcej miały taką samą długość. Do tego sześć pni dłuższych o łokieć, to będzie szkielet tratwy. Drzewa nie mogą być ani za grube, ani za cienkie. Nie mogą być za grube, bo będziemy je wycinać nożem, czekajcie, pokażę wam jak - Bardin przypominał sobie, czego uczył go stary wilk morski, gdy pływał jako ogniomistrz na Viśle. Dziękował w duchu za te wszystkie popijawy z marynarzami. Jak się okazało, zdobył wtedy wielce przydatną wiedzę. Co prawda pierwszy raz będzie stosował ją w praktyce, ale przecież nie robią tej tratwy na konkurs. Mają po prostu przedostać się na drugą stronę.

- Zostawiamy tylko po łokciu pnia bez nacięcia, z każdej strony. A grubość, na pół belki. Jak za głęboko tniemy, to tratwa może być za słaba. A jak za płytko, to nie będzie się trzymać do kupy.

Źródło: Budowa tratwy cz.1 | Szkoła przetrwania
 
Gladin jest offline