Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2007, 17:51   #13
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Zadziwiajace jak przypadkowe czyny wpalywaja na nasze zycie. Wlasciwie nie wiedziala dlaczego przyjela zaproszenie tej elfki. Lubila cisze i spokoj, a miasto raczej nie moglo jej tego zapewnic choc i w najmniejszym stopniu. Jednak zgodzila sie przybyc. Perrin o dziwo wacale nie okazalo sie az tak niegoscinne jak sadzila. Zapewne jej wrazenie uwarunkowane bylo tym iz przebywala glownie w domu swej znajomej i w przylegajacych do niego ogrodach gdzie znalazlo sie i male jeziorko. Igrid okazala sie byc elfim magiem. Ucieszylo ja to gdyz zazwyczaj nie miala zbyt wielu mozliwosci spotykania sie z przedstawicielami tej profesji pochodzacymi z innych niz Akrule ras. Dnia piatego Igrid zaproponowala jej wyprawe do swego mistrza. Nareszcie.. Przebieglo jej przez mysl i zadowoleniem jak i pewnymi obawami podazyla za elfka. Odkad bowiem poznala Igrid w jej duszy zrodzila sie niepodobna do niej chec dolaczenia do gildi przyjaciolki. Teraz bycmoze jej sie to uda.


Elfka zaprowadzila ja do boblioteki wypelnionej starymi woluminami. Zastaly tam elfa wieku sredniego o madrej acz przyjaznej twarzy. Igrid przemawiala w jej imieniu. Lyhnis byla z tego powodu wielce zadowolona gdyz wiedziala, ze dziewczyna zrobi to o wiele jepiej niz ona. W koncu byla osoba znana i szanowana, a jej jeszcze nikt nie znal.
Wreszcie, po krotkiej chwili ciszy z ust mistrza padly slowa:

-Igrido, odejdź na chwile. A ty, Akrulko, masz szczęście. Otrzymałem akurat informację. Udasz się do karczmy na rynku o nazwie "Pod złamanym żebrem". Tam zgłosisz się do pomocy pewnemu elfowi o imieniu Sekstus. Masz słuchać jego poleceń. Gdy wykonasz jego zadanie, zostaniesz pełnoprawnym członkiem gildii. Zgoda?

Akrulko... Nie spodobalo sie jej to lecz przemilczala sprawe. Po coz czepiac sie szczegolow. Z szacunkiem naleznym osobie starszej i posiadajacej wladze sklonila glowe.

- Stanie sie jak sobie zyczysz Mistrzu. Udam sie zatem do owej karczmy i wypelnie polecenia, ktore zlozy ow Sekstus na moje barki.

Zamilkla i odczekawszy na pozwolenie oddalenia sie z biblioteki udala sie w strone karczmy w poszukiwaniu owego mezczyzny. Karczma... Dlaczego to nie mogla byc lesna polana albo inne mniej tloczne miejsce. Wcale nie czula sie najlepiej majac przed soba perspektywe przekroczenia progu miejsca spotkan licznych mieszkancow tego miasta. Te spojzenia, ciche komentarze, moze obrzydzenie gdy ja dostrzega. Las... Jakze do niego tesknila w tej chwili. Przyjemny, chlodny, dajacy bezpieczenstwo i odosobnienie, las.



Lyhnis:
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline