Thalion wziął tarczę z wdzięcznością w oczach.
*A więc mnie rozpoznał. Nie pamiętam go, ale przecież to było tyle lat temu, a ja nawet nie wiedziałem wtedy jak porządnie posługiwać się mieczem.*
-Dziękuję, twój dar wiele dla mnie znaczy, mam nadzieję, że kiedyś będę w stanie odwdzięczyć ci sie za nią.- elf uśmiechnął się smutno do sprzedawcy.
-Tak ta tarcza wiele widziała, długo by mówić o starych zdarzeniach, nieprawdaż? Chętnie bym został dłużej i porozmawiał, ale nie mogę, powiedziałem, że wrócę niedługo a nie chcę niepokoić towarzyszy. Żegnaj, obyśmy jeszcze mieli okazję się spotkać.- po czym opuścił pomieszczenie i udał się z powrotem do karczmy. |