Wątek: Tacy jak ty 2
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2007, 18:36   #746
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Astaroth wściekły spojrzał na anioła, również przygotowującego się do walki. Przyjemna wściekłość pulsowała mu w żyłach, wypełniając go euforią zbliżającej się walki. Anioł przegrał konfrontację zakulisową to chce spróbować swoich sił w otwartym starciu. Nie wiedział, jakie nowe możliwości posiadał dzięki swojej przemianie, ale rozumu nie przybyło mu nic. Rozpalił co prawda miecz białą magią ale nie można wygrać walki stojąc w miejscu i oczekując na ruch przeciwnika. Demon odkrzyknął w odpowiedzi

- Matka moja zginęła jak byłem bardzo mały, a ojca sam zabiłem. Nie próbuj apelować do mojej człowieczej natury, gdyż ona już nie istnieje odkąd sięgam pamięcią. Człowieczeństwo odebrał mi jeszcze Rith!


Po czym ruszył do przodu, wysuwając przed siebie dwie szable. Ostrze rozpaczy trzymał w zgiętej w łokciu lewej ręce na wysokości klatki piersiowej, celując w brzuch anioła, ,,Smutek czternastu wdów", swojego najwierniejszego przyjaciela trzymał w wyprostowanej prawej ręce na wysokości barku celując w twarz anioła. Takie ustawienie, wyćwiczone już tak dawno dawało mu duże możliwości ataku z dowolnej strony. Anioł dalej stał niewzruszone, więc postanowił zrobić mu małą niespodziankę. W momencie, w którym już miało dojść do starcia przeniósł się za plecy anioła. Po sekundzie miał przed sobą plecy i odsłonięty kark przeciwnika. Mógł to zakończyć litościwym cięciem ale demoniczna natura odezwała się w nim z całą swojamocą. Po co zabijać tak wcześnie.


Uśmiech ponownie zagościł na ustach Astarotha, gdy dwoma wprawnymi cięciami szabli uderzył w ścięgna na szkrzydłach anioła i z radością wpatrywał się w nerową reakcję anioła, gdy ten odskoczył pod ścianę. Tak, jego nowy nabytek, cenne skrzydła. Anioł nie miał nic, oprócz swojej wiary, swoich skrzydeł i życia. Jego wiarę zbescześcił już morderstwem, teraz unieruchomił mu cenne skrzydła. Pozostało mu tylko życie. Jednak demon po raz drugi doszedł do wniosku, że życie może być gorsze od śmierci. Jak raz nie zabił dowódcy paladynów tak tym razem w razie wygranej walki nie miał zamiaru zabijać anioła.


- Przyjemnie, nieprawdaż - powiedział oblizując wargi i ponownie ruszył na anioła
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Blacker : 30-08-2007 o 18:39.
Blacker jest offline