Wewnętrzny dziedziniec Kamisori Yoake Shiro, terytorium Klanu Kraba; koniec miesiąca Onnotangu, wiosna. - Mirumoto-san, teraz mówisz jak syn daimyo. - parodiując nieco ton Smoka , Kuni powtórzył jego słowa - Mogę opuścić twierdzę, bo znalazł się godny jej obrońca, któremu mogę pozostawić me obowiązki. Niemal pragnie się dodać do tego: odchodzę szczęśliwy. Doprawdy, dziękuję za tę chwilę śmiechu, podniosła mnie na duchu. - shugenja nie mówił tego karcącym czy drwiącym tonem. Równie dobrze mógł mówić poważnie, jak żartować, jak i doceniać żart.
Fukurou uśmiechnął się krzywo... A w myślach jedynie, rzekł. "- Mówię jak syn mego ojca Kuni-san." - Bayushi-san, nasz gospodarzu przy tych czarkach herbaty. Jakie są Twoje plany? I czy zgadzasz się ze słowami Mirumoto-san? I ich wydźwiękiem? Mówię o tych jego słowach, do których się nie odniosłem.- Krab na szczęście zwrócił teraz uwagę na Skorpiona.
Także Fukurou był ciekaw jak zareaguje Manji, przyglądał mu się spokojnie pomiędzy jednym, a drugim łykiem herbaty. - Jestem zwykłym bushi Kuni-sama. - Wypowiadając te słowa lekko się skłonił bacznie obserwując swoich gości. - Wyszkolono mnie jedynie do służenia Cesarstwu. Ale uważam, że śmierć w walce to zaszczytna śmierć. A śmierć w obronie Cesarstwa to największy zaszczyt. - Należy oddać cześć poległym samurajom. Zaszczytem dla mnie będzie dostarczenie daisho rodzinom poległych. "-Zwykła grzecznosciowa formułka...Taka jak moja.-" pomyślał Smok
Nagle Manji poderwał się, spojrzał za Wasze plecy, na moment zesztywniał i opadł.
Fukurou zareagował odruchowo... Chwycił za katanę i odwrócił się jednocześnie w poszukiwaniu zagrożenia. Ponieważ była po prawej stronie, nie zdążył jej wyciągnąć z saia...I nie musiał. Fukurou zobaczył bushi Kraba trenującego iaijutsu, dwa Kraby pompujące przed trzecim, przechodząca kobietę. -Sumimasen- rzekł nieco czerwony na twarzy ze wstydu Smok. - Ciężko się wyzbyć poczucia zagrożenia, gdy Krainy Cienia są jeszcze świeżym wspomnieniem.
Fukurou usiadł z powrotem, napił herbaty, i rzekł.- Kuni-san, co takiego ciekawego jest w Shinomem Mori, że mnie o ten las zapytałeś?
Jednocześnie kątem oka obserwował Skorpiona. Znał powód swego zachowania, ale jaki był powód jego zachowania?
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |