Czas: 1940.VI.06; cz; zmierzch; godz. 19:45
Miejsce: Francja; pd Francja; Tuluza; plac Le Capitole
Warunki: wnętrze samochodu, jasno, cicho, umiarkowanie na zewnątrz jasno, deszcz, d.si.wiatr, nieprzyjemnie
Frank i Noemie (por. Annabelle Fournier)
https://images.ladepeche.fr/api/v1/i...arge/image.jpg - O. Jest ten plac. To już teraz powinno być blisko. Może zadzwonić do Tristana? - druga połowa dnia się rozpogodziła. Przystanek na obiad jaki sobie zrobili w Estretefounds pozwolił im doczekać poprawy pogody. Wyszło Słońce i zrobiło się całkiem przyjemnie. A chociaż po obiedzie samochodem nie wracali już na autostradą tylko pojechali bocznymi drogami to i tak było to może trochę ponad kwadrans jazdy. Trochę trudniej zrobiło się w samej Tuluzie jakiej nikt z ich trójki nie znał. A wedle mapy jaką kupili na stacji trzeba było wjechać w głąb metropolii aż do samego centrum. I dotrzeć do placu La Capitole. Z niego to już było ze dwie ulice dalej do mieszkania Tristana. Jakoś ani w Esttretegounds, ani po drodze, ani w Tuluzie nie widzieli czarnego Citroena. Chociaż czarnych samochodów było całkiem sporo. Zwłaszcza w dużym mieście. Większość jednak stała zaparkowana a ruch nie był tak wielki jak można by się spodziewać po takiej metropolii.