Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2021, 22:26   #312
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Walka

- A mówiłem, że jestem fachowcem! - zawołał Stefan przekonawszy się, że nic mu nie jest, a natarcie nieco straciło impet. Rzucił następny granat starając się zignorować chaos dookoła. Im szybciej wykończą to monstrum tym mniej będzie strat.
Nie wiedział co było najdziwniejsze - ile jest w stanie z siebie wykrzesać Samuel na Danchemii czy ilość rannych od macek monstrum? Na obserwowanie pomniejszych osiągnięć nie miał czasu. Liczyło się, żeby kolejnym granate trafić w Riful, a nie w sojuszników.
Cisza jaka po tym zapadła bolała tak bardzo, że wstrzymał oddech obserwując otoczenie. Przypominała mu tę dzwoniącą ciszę jaka rozegrała się w jego uszach po tym jak powalił tygrysicę Mimi. Ten nagły ból w sercu musiał być reakcją po wstrząsie. To logiczne. Mimo to przykłada dłoń do piersi? Skąd to zimno?

Powinien się uspokoić. Oddychać. Ocenić sytuację. Oddychać. Zadecydować co naprawić najpierw. Oddech. Wtedy obręcz na sercu przestanie się zaciskać.

Krzyk Samuela był jak igła przebijający bańkę. Zwariował, żeby nazywać generał Armstrong “głupią”? Stasiek? Co z nim?
Ma zabrać gdzieś Wędrowca? To dość prosty rozkaz. Wykonalny. Czy boją się, że potwór poszedł dalej? Dobrze, pobiegnie!
To nie tak, że martwi się o Staśka… To bezcelowe, bo ten facet zawsze był w czepku urodzony. Zawsze się jakoś wykaraskał. Przede wszystkim zawsze się znajdował idiota, żeby go obronić. Czemu tym razem ma być inaczej?

Stanisław
To nie tak, że się boczył, ale…. Czemu wszyscy nagle stwierdzili, że jest bezużyteczny?! On?! Zawsze się stara i nikt na to nie zwraca uwagi albo wyśmiewają jego wysiłki! A przecież ktoś z jego cholernych krewnych i znajomych może w końcu palnąć coś takiego po czym ktoś większy i silniejszy da popalić. Na to te tępaki już nie zwracają uwagi!
Pocieszanie Sao i Leslie zbył pomrukiem. “Stefan dzielny”. A on to co?! Gówniarz jak nic przylezie z płaczem....Niby jak poradzi sobie bez Stanisława?!

Skąd ten wstrząs?
- Stefek! JAk coś rozwaliłeś to oberwiesz! - wrzasnął do wejścia.

Wtedy to zobaczył. Wyszło z cienia? Na pewno wcześniej tutaj nie było nic z kłami i pazurami. Przypomniał sobie o bajkach Pradziadka. Tych o stworzeniach czających się w mroku i tych których należało nie dopuścić przez próg. Co się wtedy robiło? Sypało sól? Dawało wodę święconą? Czy tylko nie zapraszało?

- Nikt Cię tutaj nie zaprasza! - zawołał wywołując eksplozję ze znaku jaki miał wyryty na medaliku.

Czy to coś powiedziało “przysięga”?
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 26-07-2021 o 23:49.
Guren jest offline