Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2007, 19:49   #12
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
Stereotypy to dobra rzecz, zwłaszcza że dość często ludzie chcą być "oryginalni" i robią tchórzliwego Auhrouna, albo Teurga Tubylce Betonu i do tego wychowanego w dziczy Lupusa, postać taka może ma jakiś swój urok, ale ma się wrażenie że gdyby dany gracz nie potrakwtowął klanu/patronatu jako coś co trzeba złamać wszyscy by skorzystali. Zbyt łatwo przejść z oryginalności w dziwactwo.

Dobrze odegrany/poprowadzony archetyp też jest ciekawy, jeśli dodamy Iskre Życia, szczegóły, znajomi, miejsca, miłości, drobiazgi, przemyślenia danej postaci tak że będzie widać dlaczego ona jest taka jaka jest. Lepiej skupić się na smaczkach niż szukać odmienności. Każdy też widzi dany typ inaczej, nawet jeśli po raz kolejny odegramy Zbuntowanego Bruja to może być to coś nowego.

Zresztą teatr (rpg też) to gra symbolami (zaraz ktoś mnie wyprowadzi z błędu ) przyjemniej się gra z czymś co już cześciowo znamy. Łatwiej sobie wyobrazić i poczuc postać, która ma w sobie znane elementy.

W obronie schematów warto dodać że w Wampirzych Klanach czy Magu klan jest efektem wyboru. Venture będą wybierać polityków, a Toreadorzy artystów. Dla mnie też Vampiry to takie zramolałe towarzystwo, które od tysiącleci rządziło się swoimi przyzwyczajeniami i nie będa ich łamać od tak, ani tym bardziej tolerować.

***

Mary Sue to inna sprawa niż stereotyp, nie łączyłbym automatycznie tych dwóch kwesti.
 
behemot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem