Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2021, 16:45   #116
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Plany, jak to czasami bywało, zawiodły.
Może nie do końca, bo - jak by nie było - Karl przedostał się przez wyrwę w murze, ale co się stało z pozostałymi, tego nie wiedział. Miał tylko nadzieję, że żaden z jego towarzyszy nie wpadł w łapska którego z przedstawicieli hordy demonów, których wycie przed chwilą słyszał. I nie tylko on, sądząc po wyrazach twarzy wojaków.

Przez moment jeszcze zastanawiał się, jakim cudem mogli się rozproszyć i pogubić, mając do przebiegnięcia tylko parę metrów, ale wnet jego myśli zajęło coś innego.
A raczej ktoś inny.
Widział ją tylko w przelocie, gdy wbiegała do drugiego budynku, ale - tak no oko - to była grzechu warta. Ale nie wyglądało na to, by była zbyt rozsądna, jeśli wierzyła, że przyjmie tak głupią propozycję.

- Milo spotkać tak uroczą i elokwentną rozmówczynię - powiedział, na tyle głośno, by kobieta go słyszała. - To czysta przyjemność usłyszeć w takim miejscu taki słodki głosik. Nie masz czasem na imię Beladonna?

Zastanawiał się, czy ten, w którego imieniu kobieta przemawia, ma tyle sił, by faktycznie poradzić sobie z przeciwnikami, czy też woli groźbą i pochlebstwem zyskać nowych pracowników na miejsce tych, którzy niedawno wyruszyli w drogę do królestwa Morra.

- Twemu panu zapewne dużo do rycerza brakuje, skoro się chowa za kobiecą spódnicą - mówił dalej. To, że jego rozmówczyni nosiła spodnie, było niewartym uwagi drobiazgiem. - A straszyć mnie nie musisz... i nie umiesz. Więc weź stąd swoją uroczą sempiternę i powiedz swemu panu, że jeśli ma odwagę, to niech do mnie przyjdzie. A jeśli nie ma odwagi... - Wzruszył ramionami, czego tamta z pewnością nie mogła zauważyć. - To tym bardziej mi na z kim ani o czym rozmawiać.
 
Kerm jest offline