Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2021, 18:38   #4
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
St. szer. Johnny Capahalla z drużyny B z siódmego plutony trzeciej kompani ósmego regimentu fensalirskich dragonów wyuczony dzieciństwem spędzonym w przyświątynnym sierocińcu, którego regulamin bywał niekiedy ostrzejszy niż ten obowiązujący w wojsku, wstawał skoro świt i gotował się do kolejnego dnia służby. Oporządzał siebie, czyścił powierzoną mu broń, ładował bateryjki do latarki w pierwszych promieniach słońca jeśli tego wymagały, oraz co najważniejsze udawał się na poranne nabożeństwo jeśli było to tylko możliwe prosić o błogosławieństwo dla siebie jak i swego uzbrojenia. W końcu człowiek strzela, lecz to Imperator kule nosi.

Wychowanie w atmosferze religijnego ferworu tak jakoś na niego podziałało i trzymał się swych rytuałów. Zaciągnął się również z tego powodu. Widać, że Imperator spostrzegł tak lojalnego i ochoczego do służby sługę swego Johnnego, że aż do tak reprezentatywnej drużyny przydzielił. Dwoje kapłanów, psyker i dwóch wychowanków tych tam szkół wojskowych, których nazw nie pamiętał, ale ich wychowankowie to ważne osoby z łaską nikogo innego jak Imperatora. Martwiło go jeszcze tylko, że z dwoma jakimi podludźmi przyszło mu służyć, lecz sprawność ich w boju była znaczna i przeciw Imperatorowi nie stanęli to postanowił ich akceptować póki co, a w razie czego donos do Pani Komisarz się napisze. Choć dosyć ciężkie to może być. Johnny od najwcześniejszych lat zdradzał bardziej predyspozycje fizyczne niż intelele... te mądrościowe. Cóż nikt nie jest doskonały. Każdy ma swe wady, oprócz Imperatora, bo On jest doskonały.

Dotychczasowa służbę przeminęła dość szybko. Trening, trening specjalistyczny, parę misji, parę granatów wyrąbanych w zielonych i loty międzyplanetarne i dziwne planety z jeszcze dziwniejszymi stworzeniami co tam mieszkały, aż trafił tu gdzie znów mógł się realizować w służbie nikomu innemu jak Imperatorowi i nawalać granatem w orka razem ze swym kompanem Bradem Jeblovsky. Sarkastycznym dupkiem z tej samej placówki co Capahalla, ale zawsze się jakoś trzymali i dobra z niego osoba tylko jego wiara w Imperatora jest nieco przymała stąd te zgryzoty.
 
Lynx Lynx jest offline