Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2021, 21:37   #5
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


- Nie! Graugr! Nie rusz! Zły Graugr! Zły!
Dasza lała ręcznikiem ogryna który już zdążył sobie wepchnąć do pyska odstrzeloną nogę orka i patrzył zadziwiony na swoją opiekunkę
- Wypluj. Wypluj!
Wielki ab-human odgryzł szybko ostatni mały kęs, połknął i upuścił nogę orka którego osobiście zatłukł swoim ripperem po tym jak odstrzelił mu nogi w wielkiej fontannie zielonoskórej krwi i ze smutną miną poszedł za szeregową Daszą Dell.

- Baczność, jełopie - kopnęła w kostkę Graugra który był zbyt zajęty wpieprzeniem kawała suszonego mięsa (umyślnie przesuszonego aby pogryzienie go było wyzwaniem nawet dla kogoś tych rozmiarów) gdy komisarz Léandre przechodziła. Oboje zasalutowali oficerowi, choć tylko Dasza się prezentowała jak należy, bo Graugr nie wyciągnął przekąski z tępego pyska i salutował nie tą ręką którą trzeba było. Cóż… nie był tu dla swego błyskotliwego intelektu, ale dla tego, że każdy z jego bicepsów ważył po piętnaście kilogramów i z wielką radością rozsmarowywał orki na pobliskich drzewach, kamieniach czy po prostu wbijał je w ziemię.

- Możesz spocząć, wielkoludzie - poinstruowała go Dasza gdy komisarz przeszła dalej, a ten wciąż stał salutując… tylko memłając mięsko między potężnymi trzonowcami - Chodźmy. Mamy ćwiczenia.
 

Ostatnio edytowane przez Arvelus : 03-08-2021 o 09:45. Powód: korekta stopnia wojskowego & tekstu
Arvelus jest offline