Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2021, 12:25   #20
Junior
 
Junior's Avatar
 
Reputacja: 1 Junior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputację
Głosy mieszały się w kakofonię dźwięków. Obrazy zlewały w jedno. Ale podczas gdy wizja była hipnotyczna i nasuwała narkotyczne skojarzenia, tak fonia zwyczajnie drażniła. Jakub szedł, sam nie wiedząc dokąd i lekko się uśmiechał. Tak jakby poprawna mina miała zażegnać pytań czy złych spojrzeń. W rzeczywistości nie wiedział, czy ktokolwiek patrzy. Zebrani byli jak rozmyta i falująca zbieranina kolorów i kształtów. Ale te dźwięki! Muzyka, rozmowy, gra sztućców i kieliszków mieszała się z szumem wiatru i łoskotem fal rozbijających się o brzeg.

Nagle dotyk sprawił, że Jakub spłynął w dół i stanął na ziemi. Znów wzrok się wyostrzył i dostrzegł przed sobą kobietę. Burza ciemnych włosów, uśmiech, pytanie zawieszone w powietrzu. O coś spytała. Jakub usiadł na krześle, które wyrosło jak z pod ziemi. Chwilę później w jego ręku pojawił się kieliszek wódki. Nie przepadał za czystą. A jednak teraz przyciągała go. Obiecywała spokój i oderwanie. Zdawała się najlepszym co mogło go spotkać. Jakub uniósł wzrok i dostrzegł kobietę, która wpatrywała się w niego. Cień uśmiechu, gdy ich spojrzenia się spotkały. Naturalny seksapil mieszał się z wyraźną troską.
- Napij się. Lepiej się poczujesz.
Od kiedy byli na ty? Czy ja w ogóle ją znam? Jakub pamiętał każde ich spotkanie, spojrzenie, myśl jaka mu wówczas towarzyszyła. Nawet teraz kręciło mu się w głowie. Mieszające się obrazy sprawiały, że nie potrafił zaufać swoim zmysłom. Ale gorzej radził sobie z kakofonią dźwięków. O dziwo oddech i zapach Burzy Ciemnych Włosów uspokajał. Fale uspokajały się, obrazy wyrównywały.

Palący smak rozlał się w gardle. Jakub wciągnął głęboko powietrze i po chwili wypuścił. Smakowało… niczym. Czuł jedynie palący smak, zapach Burzy, falujące myśli.
- Nie – nagle zerwał się z krzesła. To wszystko było nie tak. Rozejrzał się w koło i zorientował się że nie czuje już zapachu morza! Przeszył go nagły lęk. Jakby coś stracił. Burza spoglądała na niego lekko przestraszona.

Ruszył spiesznym krokiem wymijając stoliki. Kogoś potrącił, o jakiś rękaw się otarł. Kelner widząc jego pęd zatrzymał się i przepuścił przodem. Jakub niemal wybiegł z sali. Znany mu doskonale korytarz, w prawo, znów w prawo i drzwi prowadzące na pokład zewnętrzny. Biegł już wstrzymując powietrze. Brakowało mu tchu, ale dopadł do klamki i szarpnął za drzwi. Morskie powietrze uderzyło w niego wszystkimi zmysłami. Pragnął go. Pragnął jej.
 
__________________
To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce.
Junior jest offline