02-08-2021, 15:17
|
#387 |
Kapitan Sci-Fi | Franek kiwnął tylko głową "szefowej", na znak, że zrozumiał rozkaz. Usiadł przy wolnym stoliku, tak by móc obserwować jednocześnie wejście do kawiarni, jak i miejsce, w którym stał telefon, a z którego najpierw skorzystał profesor, a potem Annabelle. Zamówił trzy kawy, choć osobiście za nią nie przepadał, ale też zdawał sobie sprawę, że odrobina zbawiennej kofeiny może podreperować jego fizyczny stan.
Gdy profesor znalazł się obok, zagaił uprzejmie:
- A zatem, profesorze, co pan może mi powiedzieć o pana znajomym? * * * * *
Adamski nie wtrącał się do rozmowy między Belle i dwójką naukowców. Od razu pojął do czego ona dąży i uznał to za dobry pomysł. Im mniej postronnych osób, tym lepiej. Od siebie miał tylko zamiar zaproponować, gdy znajomy profesora już ich opuści, jak najszybciej położyć się spać i możliwie szybko wyruszyć następnego dnia do tych jaskiń. Najlepiej jeszcze przed świtem. |
| |