Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2007, 20:57   #94
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Bartek wsłuchiwał się w słowa osoby, którą uważał za dziennikarza. Miał tak mieszane uczucia, że aż sam nie wiedział co myśli i czuje. A tuż obok niego czuwała osoba, którą uważał za swoją przyjaciółkę. Bartosz mylił się nie tylko co do tych rzeczy. Usłyszał w słuchawce trzask i sygnał się urwał. Na komórce wyświetlił się napis "Połączenie zakończone".

Tymczasem tuż przed jego domem rozgrywała się scena jak z filmu fantastycznego. Diabeł wkładał w swoją rozmowę o wiele więcej niż mógłby zaobserwować zwykły człowiek. Nie uszło to jednak uwadze aniołów. Wibracje, które poczuli, wibracje Symfonii, od razu dały im znać co się dzieje. Atak był natychmiastowy.

Adriell skupił swoją energię na Marfielu. Błyskawica poszybowała w jego kierunku, i nie minęła się z celem nawet o milimetr. W powietrzu uniósł się smród spalenizny. Marfiel osunął się na kolana, telefon wypadł mu z ręki i rozpadł się na dwie części, jedną z nich była dymiąca bateria.

Marfiel klęcząc łapał oddech wielkimi haustami, cudem można nazwać to że w ogóle przeżył, ale raczej nie wypada mówić o cudzie jeśli chodzi o diabła. Poparzony, obolały, oślepiony, nie pamiętał by kiedyś czuł się tak źle, robił wszystko by pozostać przy przytomności. A Rafał już kierował się w jego stronę.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher

Ostatnio edytowane przez Redone : 31-08-2007 o 19:13.
Redone jest offline