Basia szybko przebiegła wzrokiem artykuł. 29 września… Na przypiętej karteczce widniało nazwisko i numer, jak się podziewała , telefonu. Zapamiętała je, na wszelki wypadek
Wróciła do salonu i podała gazetę mężczyźnie.
- Tu jest wszystko opisane – powiedziała. – Staruszek myśli, że jestem Twoją narzeczona, co – prawdopodobnie – uratowało mi życie. Jestem Ci więc winna podziękowania. Jak rozumiem, jechałeś do niego, tak? – wbiła mu naglące spojrzenie w twarz, ale szybko się zmitygowała. Wyciągnęła dłoń: - Barbara Kwiatkowska.