W kostnicy.
- Wiele duchów może zawrzeć umowę, ale nim potężniejszy duch, tym więcej ona znaczy – rzekła doktor. Wann popatrzył zaskoczony.
- Ale intercyzy proszę nie podpisywać! Szkolenie.
Aiko zbadała mężczyznę, miał złamaną rękę i nogę, wybite zęby i wstrząs mózgu. Gdy Daichi otworzył drzwi, wylała się woda. Okazało się, że zatrzasnęli się, jeden z tkaczy wody usiłował otworzyć lodowym kluczem zamek, ale jakoś rozwalili kanalizację. Na tym upłynął pierwszy dzień szkolenia… Interludium
Into the mist
Niemal naga kobieta o białej cerze i białych włosach stała samotnie pośród mgły. W ręce trzymała starodawne Nagamaki. Nagle spośród cienia atakowały ją kolejne istoty, osy z zębami i pazurami, latające wikoświnie, kula z czterema pazurami, tykrysodyl i w końcu wielki smokowąż. Gdy je pokonała, jedną po drugiej, wniknęły w jej ciało stając się tatuażami. Z mgły wyszła druga postać, odziana w czarne szaty. Podała płaszcz wojowniczce.
- Doskonale Guren. Jestem gotowa na spotkanie z Asami Sato rzekła albinoska Przyjęcie 10 dni po spotkaniu z Asami.
Migmar.
Migmar czekał na ikki, ikki przybyła na swoim powietrznym bizonie pod jego okno dając mu znak, aby skoczył.
- Przywitaj się z Księżniczką Niebiańską Perłą – pogłaskała bizona po głowie. Miał mięciutkie futro i zamruczał, gdy ją pogłaskano. Wylądowali przed ratuszem i Ikki wprowadziła Migmara trzymając Migmara pod ramię. Aiko
Hideki wypachnił Aiko i zużył połowę flakonu wody kolońskiej na sobie, choć gdy to zobaczył, mało się nie popłakał. Wziął torbę i termos na resztki. W końcu przyjechał po nich samoxhód, w miarę lususowa medycyna.
- Pani Aibo kazała przekazać, że wejdziecie osobno, bo nie chciała, aby jej fani i antyfani przeszkadzali wam.
Hideki wydawał się zasmucony i jakby zadowolony jednocześnie. Przez całą drogę poprawiał włosy i ubranie Aiko.
- Szkoda, że ludzi nie można wyprać – westchnął. Daichi
Dziechi Kaburagiego były zaciekawione, choć Kochaku była zaniepokojona. Gdy ruszyli na przyjęcie, nie dostrzegli cienia, który się za nimi skradał…
Na przyjęciu
Przyjęcie było całkiem wystawne na kilku stołach były: Kaczożółw po Ba-sing-sedzku, Sushi, unagi, pierożki Bansh i Buz, Mięso Chansan-makh (mongolskie mięso gotowane) i Khorkhog (mongolskie Barbecue), wędzone ryby i płaty dziczyzny i alkohol jak: Maesil-Ju (koreańskie wino ryżowe), Ruou (wietnamski likier ryżowy) wino palmowe i Arak, oraz sok z liczi, wodzę kokosową i sok z trzciny cukrowej. Był wieczór., ktoś kiepsko grał na saksofonie, ludzie snuli się między stołami. Było spokojnie…
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |