Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2021, 07:27   #140
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
"Co jak co ale strzelać to jeszcze potrafię" – pomyślał z dumą na dźwięk trafionego „czegoś” miał w duchu nadzieje że to jednak nie było żadne dziecko – ale jeśli to cóż… do wesela się wygoi , no chyba że dostało w nos – to może się nie wygoić, Arnold „Krzywonosy” – coś już o tym wiedział – Tupik zachichotał w duchu po czym zakręcił proca jeszcze raz gotów do oddania strzału

– Wyłaź mówię , widzę Cię ! Jak nie wyjdziesz to znów dostaniesz ! Raz ! Dwa !


Halfling blefował ale poprzedni udany strzał dawał mu w tym sporą przewagę, skąd piszcząca bestia miała wiedzieć że jej nie widzi skoro dostała? Rzecz jasna mówienie do „bestii” mijało się z celem, jednak Tupik nie mógł wykluczyć że okrzykuje kogoś kto go jednak rozumiał. Wciąż pozostawał na wozie i ani myślał z niego schodzić dopóki nie zorientuje się lepiej w sytuacji. Pocisków do procy miał pod dostatkiem była to jedna z zalet tej broni że kamieni było wszędzie pod dostatkiem, może nie powodowała takich spustoszeń jak kusza czy broń palna, ale miała swoje inne zalety – zwłaszcza w rękach sprawnego strzelca.

- Trzy ! – halfling wstrzymał się jeszcze na pół sekundy dając szanse w czasie odliczania na ukazanie się przeciwnika. Inaczej kanonada strzałów miała trwać do skutku. Dzieci nie chowają się w głuszy po lasach, nie przemieszczają tak szybko, nie stronią od wozu z chłopem jeśli same uciekają i potrzebują pomocy... Prawda? Miał taką szczera nadzieje… Ostatecznie dziecko łatwiej jest nastraszyć niż dorosłego – więc po oberwaniu kamieniem i groźbie kolejnych ciosów naprawdę liczył na to że jeśli to dzieciak to się wyłoni…
 
Eliasz jest offline