Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2021, 19:10   #178
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Suletu & Tangeris "na boku"


- Jesteś tu? - Szepnęła Warpriestess, idąc powoli korytarzykiem.
- Jestem jestem… wrogowie nas nie zobaczą. Ale bardziej obawiam się pułapek. Ten korytarz jest idealny na takie niespodzianki.- odezwał się cichy szept tuż za Suletu.
- Ummm… - Indianka zatrzymała się, a rogata na nią wpadła - To jak ty się na tym znasz, to czemu nie idziesz pierwsza? - Cicho parsknęła Warpriestess.
- No nie znam za bardzo.- odparła diabliczka na ślepo macając ciało Suletu.- Ale mogę… zaryzykować… aczkolwiek będziesz musiała trzymać mnie za ogon.
- Ummm… no dobra - Suletu schowała jeden z toporków, po czym… na ślepo zaczęła macać, gdzie Tangeris, i gdzie niby ten jej ogon… - Tylko bez jaj, dobra? - Dodała.
- Nie posiadam takich.- mruknęła cicho Tangris przeciskając się obok Suletu w wąskim korytarzu, gdy już palce Suletu zacisnęły się na ogonie.- Przesuń dłońmi wyżej, bliżej końcówki.
Ta więc tak zrobiła…


- Doobrze… to ruszajmy.- teraz niewidzialna diabliczka podążała pierwsza, a Suletu za nią ściskając niewidzialny ogon. - Pamiętaj by mnie wyciągnąć z pułapki, jak w jakąś wpadnę.
- A masz ten ogon wytrzymały? Dobra… a widzisz w ciemności? Bo ja tak… to idziemy, zanim metalowy się porządnie wkurzy - Cicho zachichotała Suletu.
- Widzę i potrafię stworzyć ciemność.- przyznała cicho rogata, gdy skręcały za róg natrafiając na długi ciemny korytarz. I wąski. - Dobrze to powoli. Jakbyś potrafiła zwiększyć moją zwinność, to byłabym wielce zobowiązana.
- Kiepska sprawa… co najwyżej, zrobić cię nieco bardziej…"pancerną"? - Odparła Suletu.
- Zawsze to coś. - przyznała rogata. - Jeśli mnie nie obciąży to tak.. przyda się.
Suletu wypowiedziała więc kilka słów, a przez dłoń dotykającą ogonek rogatej, w ciało tej ostatniej wniknęła energia…
- No to naprzód.- odparła Tanegris ruszając ostrożnie przodem. Co jakiś czas zatrzymywała się, gdy deski pod jej stopami za mocno skrzypiały. Gdzieś tam na końcu długiego korytarza majaczyły drzwi.
- Praaawie jesteśmy… jeszcze kawałek… ty tam wypatrujesz tych pułapek? - Spytała Suletu.
- O tak… wolałabym w żadną nie wpaść. Szkoda że nie mamy żadnego łotrzyka w składzie.- przyznała rogata i dodała.- Chyba nigdzie nam się nie spieszy?
- W sumie miałyśmy się urwać tylko na chwilę… opieprzą nas jak nic - Parsknęła Suletu - No… ty otwierasz zamki, to myślałam, że ty łotrzykiem?
- Niezupełnie… jestem bardką.- wyjaśniła diabliczka.- Grywam na instrumencie dla przyjemności innych, czasem śpiewam.
- Aha - Odparła krótko Warpriestess - No ale masz zwinne łapki… byle i też dobre oczy.
- Mam nadzieję…- mruknęła robiąc krok za kroczkiem.- No i trochę doświadczeń związanych z pułapkami, niekoniecznie przyjemnych.
- Oby zostały wspomnieniami… - Szepnęła Suletu - Jeszcze dwa kroczki, i jesteśmy?
- Acha… - odparła rogata, a tuż za nimi słychać było wiele kroków i przeciskająca się przez wąski korytarz drużyna szybko do nich dotarła.
Niemniej drzwi były już w zasięgu dłoni Tanegris. Ta je otworzyła…
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline