Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2021, 20:06   #180
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Duża komnata, pierwsza obok "skarbca", do której weszli, była z pewnością pracownią miejscowego maga. Był tu wygodny stół. Duże biurko do pracy, była też podręczna biblioteka i szafki z komponentami potrzebnymi do eksperymentów. W prawym rogu od drzwi którymi weszli stała oparta o ścianę długa (zapewne magiczna) laska wykonana ze szkła i zakończona złotą promienistą kulą.
Wędrowiec uśmiechnął się lekko na widok biblioteki.
- Nareszcie coś użytecznego - stwierdził, po czym podszedł najpierw do stołu, a potem do półki z książkami, by przejrzeć zawartość obu.
- Harran! Chono-tu! - Zawołała nagle Warpriestess, biorąc dziwaczny kostur w łapę - Obejrzyj to magiku!
Harran miał tylko tyle czasu, by rzucić okiem na wnętrze "swojego" pomieszczenia, w którym zobaczył proste umeblowanie i porozwieszaną broń i pancerz. O ile meble wyglądały zgrzebnie, o tyle oręż i opancerzenie było bogato zdobione i zapewne magiczne.
Mruknął coś (niezbyt pochlebnego) pod adresem Suletu, ale ruszył w jej kierunku.
- Co takiego znalazłaś? - spytał. - Bo tam jest dużo ciekawych rzeczy…
Suletu nic nie powiedziała, po prostu podając Zaklinaczowi kostur.
- Laska maga ma na czubku gałkę... - Harran rzucił cytatem ze znanej ballady. - To pewnie magiczny klucz do tamtych drzwi. Trzy razy zastukasz i się otworzą - zażartował.
Wziął kostur do ręki, obejrzał go ze wszystkich stron, a potem rzucił na niego wykrycie magii.
Po dłuższym badaniu mag zorientował się że ma w dłoniach laskę świętej chwały nieco specyficznie zaklętą, przez co jeden z czarów był dostępny tylko dla istot o dobrej naturze. Za to zawierała w sobie więcej magii niż standardowe wersje.
- Kolejna broń na wampiry - powiedział. - Zabójcza, można by rzec. Ale dokładne poznanie jej sekretów wymaga więcej czasu. No i raczej nie dla mnie - dodał.
- Taaa? - Zdziwiła się Suletu, po czym sama rzuciła wykrycie magii na owy kostur.
- Ciekawe, ciekawe… - Mruczała pod nosem.
- Można by rzec, iż była często używana - dodał. - Zobaczyłaś coś ciekawego?
- Skąd myśl, że była często używana? - Zdziwiła się Warpriestess, i zadała drugie pytanie, nie czekając na odpowiedź - Umiesz się tym posługiwać, bo to raczej dla Kapłanów?
- A nie... czekaj... ona jest dziwna. - Harran raz jeszcze obejrzał laskę. - Ma za dużo mocy. Wygląda za to na często używaną. I mówiłem, że nie dla mnie - dodał. - Nie wiem, czy potrafiłbym ją oszukać - stwierdził.
- Moja!! - Wrzasnęła Suletu, zaciskając łapę na kosturze.
- Serio? - Zaklinacz obrzucił swą rozmówczynię rozbawionym wzrokiem. - Taka jesteś dobra? - spytał.
- Jak ja pierdzielę - Odparła z poważną miną Suletu.
- Ten kijaszek ma pewną wadę - odpowiedział. - Trzeba mieć odpowiedni charakter, a nie charakterek.
- Przed chwilą to wyjaśniliśmy? - Zdziwiła się Warpriestess, lekko ciągnąc kostur ku sobie - A ty znasz się na magii objawień?
Zaklinacz puścił kostur, więc Suletu cofnęła się o krok.
- Mogę się posłużyć każdą magią zapisaną w zwoju lub umieszczoną w przedmiocie - odparł.
Nie zależało mu na kosturze - wyglądałby z nim jak karykatura maga. Może za kilkadziesiąt lat sprawi sobie taki kijaszek. By się podpierać.
Uśmiechnął się do tej wizji… a Warpriestess się głośno roześmiała, po czym trąciła go owym kosturem po ramieniu.
- Żartowałam. Bier. Skoro umiesz się każdą magią posługiwać, to ci się to przyda… ja te zaklęcia mam "od tak"... - Wyciągnęła przedmiot małego sporu przed Harrana.
Zaklinacz chwycił kostur.
- A już myślałem, że jak nas napadną wampiry, to będę się mógł schować za twoimi plecami - powiedział z uśmiechem.
- Tak łatwo się nie wymigasz… - Odparła Suletu, na drobny moment przesadnie szczerząc ząbki.
- Chodźmy poszukać tego klucza - zaproponował. - Skoro oni buszują tutaj, to możemy przeszukać tamten pokój. Może znajdziesz coś ciekawego dla siebie - dodał, na co Suletu wzruszyła ramionami, spoglądając na resztę buszującą po pomieszczeniu.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline