10-08-2021, 21:39
|
#133 |
| Kampus Politechniki Świętokrzyskiej; Noc z 27-28 czerwca, przed pólnocą
Rozpromieniony celebracją swej osoby Toreadore z aprobatą popatrzył na Phillipa. Wyczuwał to od początku wieczoru, Tremere się zmienił, miał niby notes, miał swoje sztuczki i półsłówka, ale przyniósł ze sobą coś więcej niż wczoraj. wachlarz emocji, którego czujny Bleinert nie mógł zlekceważyć. Owej chwili żywił się nimi z całą mocą i nie w smak mu było się z nimi rozstawać. Wiedział wszakże uczucie należy podlewać, sycić jak spokrewnionego, bo bez tego uschnie. Postanowił wobec tego nie zatrzymywać Cravera, ale dać upust uczuciom.
- La via est belle soleil cristal*, prawie śladu potu. Bardzo zadbana i z dobrym gustem pani. Nie należy się dziwić, że kolega chce nas opuścić, choć niezmiernie mi przykro, bo jestem pewien, że twoja pomoc byłaby nam dzisiaj bardzo potrzebna. Dodam tylko, że służę pomocą w sprawach estetica.
Wziął go na bok - To jak się umawiamy na jutro? Proponuję, żebyś jak najszybciej jak się da, przyjechał na ten adres - wręczył wizytówkę. - Pragnąłbym ją poznać.
Odebrał telefon.
- Będę do pół godziny. Ty będziesz? ... Dobra. Się nie martw o starego.
Powrócił do grupy
- To kto jest z prawa. Brawo, pani wygrała dzisiaj koncert jazzowy. A z resztą widzimy się jutro. Proszę się nie martwić pani zostanie odprowadzona do domu. - mówił pewnie - Alicjo czy potowarzyszysz nam jeszcze przez chwilę, mamy sprawę na końcu miasta? - już wybierał numer na taxi, cicho do Alicji, kiedy ludzie się żegnali - Kamil Kowalski i Sebastian Wszołek, oskarżeni z paragrafu 148, w sprawie zabójstwa Zenona M, rocznik 34, księgowy ze spółdzielni inwalidów. Zabójstwo z 14 maja. Możemy pogadać z oskarżonymi. Jedziesz? - patrząc rozbawiony w poważne oblicze kanitki, dodał - widzę, że nie jest w twoim guście, ale ja lubię być syty. Jestem wtedy bardziej opanowany. Tak mi się przynajmniej wydaje. - uśmiech
- Kareta zajechała, kto z nami zapraszam.
Ostatnio edytowane przez Nanatar : 10-08-2021 o 21:43.
|
| |